piątek, 1 lutego 2013

Karkówka z piekarnika :)

To danie jest moim debiutem,jeśli chodzi o pieczenie wieprzowiny w piekarniku.Często piekę drób,ale na"cięższe"mięsa zawsze brakowało mi odwagi. Ale i na to przyszedł czas:)Wczoraj,przyznaję,że odbyło się to metodą prób i błędów udało mi się przygotować całkiem fajne jedzonko.


Na zdjęciu danie tuż po wyjęciu z piekarnika.
4 - 5 kotletów z  karkówki
1/2 czerwonej cebuli
25 dkg brązowych pieczarek
3 duże ząbki czosnku
kilka małych ziemniaczków
oliwa z oliwek
odrobina musztardy
sól,pieprz
majeranek,odrobina kminku
szczypta tymianku

Kotlety rozbijam(ponieważ były bardzo grube),kroję na mniejsze kawałki,wrzucam do miski.Dodaję do nich cebulę pokrojoną na półplasterki,umyte i pokorjone na kawałki pieczarki,czosnek w łupinkach,ziemniaki oraz przyprawy i oliwę.Całość przekładam do foliowego rękawa do pieczenia i wkładam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na ok.1 godzinę. Przyznaję,że zapomniałam dodać ziemniaki,dlatego dorzuciłam je po 30 minutach.Musiałam całość przełożyć do nowego rękawa,bo niestety nie można otworzyć woreczka.No cóż,takie rzeczy się zdarzają,prawda? Ale danie uratowane,ziemniaki miękkie,całość smaczna,a ja dumna,że się udało :))) Smacznego!!!


5 komentarzy:

  1. Pychotka! :) Nawet zapach doleciał!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha,to dobrze,specjalnie dla efektów zapachowych dodając post wyjęłam danie z lodówki :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam karkówkę w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pysznie wygląda:) karkówkę najbardziej lubię z grilla ale w zimie z braku też czasami robię w piekarniku:) byle do wiosny:D

    OdpowiedzUsuń

Będę czuć się zaszczycona,jeśli zdecydujesz się skorzystać z mojego przepisu,a następnie wyrazisz o nim swoje zdanie.Anonimie,bardzo proszę,podaj imię :)