środa, 10 sierpnia 2016

Zupa fasolowa :)

Wracam do Was po urlopie z bardzo niesezonową zupą. Mam nadzieję, że nie przywołam tym wpisem jesieni, bo lata i słoneczka jeszcze nam potrzeba:)


25 dkg wędzonego boczku w plastrach - grilluję i kroję w kostkę
30 dkg suchej fasoli "piękny Jaś"
1 pietruszka - kroję w kostkę
pół małego selera - kroję w kostkę
3 średnie marchewki - kroję kostkę
1 średni por - kroję w plastry
1 łyżka masła + 1 łyżka mąki na zasmażkę
trochę śmietany 18%
majeranek
cząber
sól i pieprz
czosnek do smaku
kilka średnich ziemniaków - kroję w kostkę
bulion - użyłam drobiowego wg.tego przepisu (bez mięsa oraz warzyw)

Fasolę płuczę, zalewam zimną wodą i odstawiam na 12 godzin do namoczenia, najlepiej na noc.
Po upływie 12 godz. odcedzam, zalewam świeżą wodą i gotuję do miękkości, nie solę.
Do gotującego się bulionu dodaję pokrojone w kostkę warzywa oraz ziemniaki i gotuję je do miękkości.
Plastry boczku grilluję, a następnie odsączam z tłuszczu, kroję w kostkę i wrzucam do bulionu.
Gdy warzywa są miękkie dodaję fasolę, doprawiam solą, pieprzem, cząbrem oraz majerankiem. Śmietanę hartuję niedużą ilością gotującej się zupy, mieszam i dolewam do reszty.
Doprawiam do smaku przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Na małej patelni roztapiam masło, dosypuję mąkę i całość mieszając podsmażam robiąc zasmażkę, dodaję do zupy. Smacznego !!!

18 komentarzy:

  1. Ja z chęcią bym ją zjadła nawet teraz, moje smaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, jesienią takie zupy je się najczęściej ale jak u nas od kilku dni wciąż pada to też takim obiadem nie pogardzimy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, wieki już nie jadłam fasolowej ! Przepysznie wygląda twoja, chętnie bym jej spróbowała, zwłaszcza z tym boczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj..dawniej często jadałam fasolową, bardzo dobra zupka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupka to dla mojego tatusia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię, niestety rzadko robię, bo mój młody i ten starszy za nimi nie przepadają ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie nie ma podziału na zupy jesienne. Kiedy mam ochotę, to po prostu gotuję. Lubię fasolową. Kto wie, może niedługo taką zupę zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojj, dawno temu jadłam fasolową... A narobiłaś mi ochoty! :)
    <a href="http://foxydiet.blogspot.com>>FOXYDIET<</a>

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieki nie robiłam fasolowej. Pora to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może nie sezonowa, ale pyszna i pożywna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fasolowa pyszna mnie niestety zwiastuje schyłek lata :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a wiesz że przez to zimno to mi się też już chce takich jesiennych zup :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no i mam smaka na fasolówkę;)
    bardzo lubię, choć rzeczywiście najlepiej smakuje gdy jest zimno na dworze:)

    OdpowiedzUsuń

Będę czuć się zaszczycona,jeśli zdecydujesz się skorzystać z mojego przepisu,a następnie wyrazisz o nim swoje zdanie.Anonimie,bardzo proszę,podaj imię :)