Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 września 2013

Dorsz po skandynawsku :)

Delikatne i aromatyczne dzięki świeżym ziołom danie rybne na obiad lub kolację na ciepło.Przepis pochodzi z małej książeczki"Ryby smaczne i zdrowe"H.Szymanderskiej.Zmniejszyłam ilość ryby z 80 na 45 dkg.użyłam dorsza,a nie jak podaje przepis morszczuka.


45 dkg ryby - u mnie mrożony dorsz
2 pory
sporo siekanej natki pietruszki,szczypiorku,koperku - jeśli użyjemy świeżych danie będzie miało wyrazistszy aromat
szklanka śmietany
1 łyżka ostrej musztardy
1/4 szkl.bulionu
szczypta cukru
sok z cytryny
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
sól i pieprz
tłuszcz do smażenia

Rybę solę,posypuje pieprzem i skrapiam sokiem z cytryny,wkładam do lodówki na godzinę.W międzyczasie oczyszczam pory,kroję w półplastry,daję sól,pieprz i sok z cytryny oraz szczyptę cukru i na rozgrzanym tłuszczu duszę je kilka minut.Na patelni obsmażam rybę z obu stron.Nagrzewam piekarnik do 180 stopni.W naczyniu żaroodp.układam pory,posypuję świeżymi,posiekanymi ziołami,na to układam rybę.W kubeczku mieszam śmietanę z musztardą,w zimnym bulionie mieszam mąkę,łączę ze śmietaną,można doprawić w razie potrzeby i całością zalewam rybę.Piekę do momentu,aż sos zacznie się ścinać,u mnie trwało to ok.40 min.Wg.oryginalnego przepisu powinno wystarczyć 20-25 min.Smacznego!!!

piątek, 27 września 2013

Tortilla a'la paella :)

Wiem,że piątki miały być rybne lub warzywne,ale wykorzystując wolną chwilę w oczekiwaniu na rybkę,która właśnie się zapieka,chcę dodać przepis,z którego korzystałam niedawno.Podczas urlopu mój blog troszkę został zepchnięty na boczny tor,dlatego dodaję posty w miarę wolnego czasu.Moja propozycja jest miłą odmiana dla amatorów paelli,którą z powodzeniem można zamienić w smaczną tortillę.Ja tym razem pominęłam dodatek owoców morza ze względu na dziecko,dla którego była przewidziana porcja.


    porcja na 2 małe tortille:

2-3 łyżki oliwy do smażenia
ok.18 dkg piersi kurczaka - użyłam 1 pojedynczej,niezbyt dużej
1 średnia cebula
1 ząbek czosnku
1 czerwona papryka
2 pomidory
10 dkg ryżu do paelli
250 ml bulionu - potrzebowałam troszkę więcej
15 dkg gotowych do spożycia owoców morza(mieszanka) - pominęłam
6 jajek - użyłam 4 szt.
3 łyżki groszku
sól i pieprz

Na patelni rozgrzewam trochę oliwy i smażę na niej pokrojonego w paski kurczaka,nastepnie przekładam go na talerz. Na pozostałym tłuszczu lekko podsmażam posiekaną cebulke i czosnek oraz paprykę w kostkę,dodaję spażone i obrane pomidory pokrojone w kostkę,ryż i bulion.Przykrywam i na małym ogniu duszę ok.20 min.mieszając,w razie potrzeby dolewam trochę wody,żeby ryż miał wystarczająco płynu.Jeśli dodajemy owoce morza to teraz jest na to moment.Następnie dodaję kurczaka oraz groszek(jeśli jest mrożony,to trzeba go dodać wcześniej lub ugotować osobno).Jajka wbijam do miski,doprawiam solą i pieprzem.Na małej patelni rozgrzewam oliwę,maśę ryżową mieszam z jajkami i połowę wylewam na patelnię.Gdy boki się podsmażą,nakrywam patelnię talerzem,odwracam na drugą stronę i dosmażam.Tak samo postępuję z drugą częścią masy.Przed krojeniem na części pozostawiam pozostawiam tortillę do lekkiego ostygnięcia,dzięki czemu łatwiej można kroić.Smacznego!!!

czwartek, 26 września 2013

Muffinki z masłem orzechowym i "krówkami" :)

Trochę słonego,trochę słodkiego,do tego chrupiące orzeszki i gdzie niegdzie ciągnący kawałek "krówki".Czy to brzmi wystarczająco apetycznie,bo sięgnąć po składniki i upiec? Mnie to zachęciło:)


    porcja na 12 muffinek
25 dkg mąki pszennej
4 łyżeczki proszku do pieczenia
8,5 dkg cukru
6 łyżek masła orzechowego najlepiej z kawałkami orzeszków
1 całe jajko
4 łyżki masła - ja dałam ok.7-8 dkg
175 ml mleka
15 dkg "krówek"
opcjonalnie orzeszki ziemne do posypania po wierzchu ok.3 łyżki - użyłam solonych

Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.Do jednej miski daję mąkę,proszek,cukier i masło orzechowe,mieszam,aż powstanie coś w rodzaju kruszonki.Do drugiej miski roztopione chłodne masło,mleko i jajko,roztrzepuję widelcem.Płynne składniki wlewam do sypkich,mieszam łyżką i dodaję pokrojone na kawałki "krówki",ponownie mieszam i przekładam do wyłożonych papilotkami foremek,posypuję lekko posiekanymi orzeszkami i piekę 20-25 min.Cukierki podczas pieczenia rozpuszczają się dając ciągnącą się masę.Smacznego!!!

środa, 25 września 2013

Kremowa zupa z pasternaku :)

Pyszna,delikatna w smaku,z lekko słodkawą nutką pasternaku,o którego właściwościach można poczytać tu. Pasternak najlepiej jest wyhodować samemu,albo pytać o niego w sklepach z ekologiczną/zdrową żywnością.A jeśli już go nabędziemy polecam tę oto zupę :)


90 dkg pasternaku
5 dkg masła
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki mielonego kminku
1 łyżeczka mielonych nasion kolendy
ok.1.2 l bulionu drobiowego
150 ml śmietany
sól i pieprz do smaku
posiekany szczypiorek lub ew.natka pietruszki do posypania

Masło roztapiam w garnku,podsmażam na nim pokrojony w plastry lub starty na grubej tarce pasternak(mój był starty),pokrojoną w kostkę cebulę i przeciśnięty czosnek do momentu,aż składniki zmiękną.Dodaję kminek,kolendrę,a po 2 min,dolewam bulion,zmniejszam ogień,nakrywam garnek i gotuję ok.20 min.Następnie blenduję zupę,dolewam śmietanę,doprawiam solą i pieprzem.Najlepsza serwowana tuż po ugotowaniu.Na talerzu posypuję posiekanym szczypiorkiem.Smacznego!!!

sobota, 21 września 2013

Pasztet porowo-pieczarkowy z orzechami :)

Orzechy dodają całości ciekawego smaku.Pasztet można jeść zarówno na ciepło jak i na zimno.Porcja na małą keksówkę 20/11 cm.Przepis,nieco archiwalny,bo z 2000 r. pochodzi z małej książeczki"Pasztety nie tylko z mięsa".


3 duże pory
10 dkg pieczarek
3-4 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 łyżeczka vegety - pominęłam
1 łyżeczka nasion selera - pominęłam
2 łyżki mąki
1 szkl.startego chleba razowego lub bułki
po 1 szkl.startych orzechów włoskich i laskowych
1 szkl.bulionu
3-4 jajka
sól i pieprz
odrobina masła do zrumienienia warzyw

Oczyszczone pory i pieczarki kroję w cienkie plasterki,czosnek siekam i wszystko razem z przyprawami lekko podsmażam w rondlu,odparowuję,żeby nie było zbyt mokre.Następnie dodaję mąkę,bulion(można mniej niż szklankę)i gotuję,żeby masa zgęstniała.Wsypuję starte pieczywo,orzechy i lekko podduszam na małym ogniu.Zdejmuję na bok,a gdy ostygnie dodaję jajka,sól i pieprz.Piekarnik nagrzewam do 180 stopni (u mnie metodą prób i błędów pasztet się upiekł,ale piekarnik jest słaby więc czas musiałam kontrolować),masę przekładam do foremki wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tarta,przykrywam folią alumin.i piekę ok.60 min.Ja w połowie pieczenia zdjęłam folię,temp.zwiekszyłam na 190 i dopiekłam pasztet.Smacznego!!!

czwartek, 19 września 2013

Skrzydełka w potrawce na sposób hiszpański :)

Skrzydełka przyrządzone w ten sposób serwowane są w Hiszpani jako tapas czyli przekąska.Moim skromnym zdaniem mogą z powodzeniem być daniem obiadowym,a przynajmniej w takim celu je dziś przygotowałam.


ok.16 skrzydełek
4 łyżki oliwy
1 duża cebula
2 papryki najlepiej zielona i czerwona
10 dkg szynki Serrano - użyłam pancetty
4 ząbki czosnku
80 dkg krojonych pomidorów w zalewie
2 listki laurowe
1 łyżka suszonego tymianku
1 łyżeczka ostrej papryki
sól i pieprz
125 ml wody - ja pominęłam,gdyż sos nie wymagał rozrzedzenia

Odcinam najmniejszą końcówkę od skrzydełek,resztę lekko solę i obsypuję pieprzem i smażę na złoto z obu stron na rozgrzanej oliwie.Następnie zdejmuję z patelni i odkładam na talerz,a na pozostałym tłuszczu smażę pokrojone w kostkę papryki,cebulę,czosnek oraz szynkę ok.5 min.,a następnie dodaję pomidory z puszki,listki laurowe,tymianek i paprykę w proszku,zmniejszam ognień i duszę pod przykryciem ok.15 min.mieszając od czasu do czasu.Dodaję usmażone skrzydełka i w razie potrzeby dolewam wodę i duszę kolejne 15-20 min.pod przykryciem,żeby skrzydełka były w pełni uduszone.Smacznego!!!

środa, 18 września 2013

Zupa rybna z pieczarkami zaostrzona Tabasco :)

Dla mnie był to strzał w 10.,dla mojego M.,który lubi ryby,ale jak się okazało nie w zupie,była to wręcz totalna porażka.Zaskoczyła mnie jego reakcja,bo wszystkie zastosowane składniki należą do tych,które lubi,ale kawałki rybnego mięska w zupie były dla niego nie do przełknięcia.Więc jeśli ktoś nie ma nic przeciwko rybnej zupie zachęcam do wypróbowania lub do zamiany ryb na kurczaka,bo moim zdaniem nadawałby się na zamiennik.Ja do zupki wrócę,ale zmniejszę porcję,taką dla siebie,ale za to na 2 dni:)


2,5 dkg masła do podsmażenia
1 cebula - kroję w kostkę
1 ząbek czosnku - przeciskam przez praskę
1 czerwona papryka - kroję w kostkę
1 łyżeczka cukru
sól i pieprz
kilka kropli Tabasco - ilość zależy od tego,w jakim stopniu zupa ma być pikantna
1 kopiasta lub 2 płaskie łyżki mąki
600 ml bulionu rybnego - użyłam wody po przeczytaniu składu na opakowaniu(2 % tłuszczu rybnego!)
40 dkg krojonych pomidorów w puszce
ok.300 ml mleka
12 dkg pieczarek - oczyszczam i kroję w grubszą kostkę
22 dkg dorsza - użyłam mrożonych filetów
12 dkg dorsza lub innej ryby wędzonej
świeża natka pietruszki - ilość wg.uznania

W garnku rozpuszczam masło i podsmażam na małym ogniu cebulę i czosnek do zeszklenia,dodaję paprykę.Doprawiam solą,pieprzem i Tabasco,posypuję mąką i mieszając podduszam do 2 min.Dodaję bulion (wodę),pomidory z puszki oraz pieczarki i nadal na wolnym ogniu gotuję,aż warzywa zmiękną.W osobnym garnku gotuję mleko z pokrojonymi w kostkę rybami(trzeba usunąć ości i skórę)do miękkości,a następnie dodaję do gotującego się warzywnego wywaru,doprawiam jeśli potrzeba,dodaję posiekaną natkę(można posypać na talerzu,bez gotowania)i gotuję,żeby smaki się połączyły.Smacznego!!!

niedziela, 15 września 2013

Migdałowe muffinki z dżemem morelowym :)

Zapraszam na 12 smacznych muffinek do niedzielnej kawki...


14 dkg miękkiego masła
14 dkg cukru kryształu
2 duże jajka
25 dkg mąki samorosnącej
7,5 dkg mielonych migdałów
125 ml mleka
1 łyżeczka esencji migdałowej lub kilka kropli aromatu waniliowego
3 łyżki dżemu morelowego

Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.Masło ucieram z cukrem i dodaję po jednym jajku,ucieram na dość gładką masę,dodaję mąkę,mielone migdały,mleko oraz esencję migdałową.Następnie dodaję dżem i lekko mieszam łyżką-dżem nie powinien dokładnie połączyć się z masą.Wkładam masę do 12 papilotek i piekę 25-30 min.w nagrzanym piekarniku.Smacznego!!!

sobota, 14 września 2013

Sałatka z kalafiora z rzodkiewką :)

Okazuje się,że kalafior wcale nie musi być polany masełkiem z bułką tartą,równie dobrze smakuje z rzodkiewką i majonezowo-jogurtowym sosem.Sałatka może być dodatkiem do obiadu lub samodzielną przekąską.


1 kalafior
kilka rzodkiewek
puszka groszku 
szczypiorek i koperek-ilość wg.uznania
sól i pieprz do smaku
majonez i jogurt naturalny w proporcji 1:1
1 ząbek czosnku-opcjonalnie,jesli dodajemy to przeciśnięty przez praskę

Kalafiora dzielę na małe różyczki,płuczę i gotuję na parze al dente.Oczyszczone rzodkiewki kroję na półplasterki,szczypiorek i koperek siekam.Wszystkie składniki łącznie z groszkiem i ugotowanym kalafiorem mieszam w misce,doprawiam solą i pieprzem i mieszam z jogurt.-majonezowym sosem.Proponuję lekko schłodzić przed podaniem.Smacznego!!!

czwartek, 12 września 2013

Pizza na "oszukanym" spodzie :)

Szybko i smacznie,wybór dodatków zależy od własnej pomysłowości,zasobów lodówki,nastroju,apetytu itp.:) Potrzebny jest tylko chlebek naan,który posłuży nam za spód zamiast tradycyjnego drożdżowego.Ilość chlebków i składników zależy od tego ile osób ma ochotę na pizzę.


2 chlebki naan - użyłam z dodatkiem czarnuszki,równie dobrze sprawdzą się każde inne rodzaje.
Jedna pizza jest z kiełbaską i serem,druga z kiełbaską,pokrojoną w plastry pieczarką,kawałkami papryki i serem na wierzchu.Oba spody smaruję koncentratem pomidorowym,na to układam dowolnie wybrane dodatki(wykorzystałam ww. końcówki z lodówki),posypuję oregano,ścieram żółty ser na grubej tarce i piekę do 15 min.w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Smacznego!!!

środa, 11 września 2013

Zupa z fasolką i pesto :)

To najszybsza zupa,jaką do tej pory robiłam.Częściowo blendowana z kleksem z pesto.


2 puszki fasolki cannellini
1 puszka krojonych pomidorów
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy
sól,pieprz,oregano,bazylia,rozmaryn
270 ml bulionu warzywnego
po łyżce pesto na talerzu

Cebulę kroję w kostkę,czosnek przeciskam przez praskę,fasolkę odcedzam.W garnku rozgrzewam oliwę,dodaję cebulę i czosnek oraz posypuję rozmarynem i na małym ogniu podsmażam,aż cebula zmięknie.Dodaję pomidory,1 puszkę fasoli i blenduję,a następnie dodaję drugą puszkę fasolki,bulion,przyprawiam do smaku i gotuję przez chwilę.Na talerzu dekoruję zupę kleksem pesto.Smacznego!!!


wtorek, 10 września 2013

Pizza 3 sery :)

Nadszedł czas na własną pizzę-M.zrobił jednodniową"przerwę" w swojej diecie,czyli pozwolił sobie na zjedzenie tego,z czego zrezygnował dlatego mogłam nareszcie upiec pizzę,której smak był mi doskonale znany,ale moi domownicy nie mieli dotychczas okazji jej spróbować.Przepis dostałam od Mamy.


na formę nieco większą niż o średnicy 31 cm
     ciasto:

0.5 kg mąki
5 dkg świeżych drożdży
po 1 łyżeczce cukru i kurkumy
sól
1 szklanka piwa
0.5 szkl.letniej wody

   farsz:

1 spora pojedyncza pierś kurczaka
2 kabanosy
koncentrat pomidorowy do posmarowania ciasta
po 15 dkg sera gouda,rokpol(zastąpiłam innym z niebieską pleśnią)oraz fety
3-4 plastry ananasa
przyprawa gyros
oregano
sól,pieprz
olej

Do mąki dodaję drożdże rozpuszczone w wodzie z cukrem,kurkumę,sól oraz piwo i zagniatam ciasto,odstawiam do wyrośnięcia.Pierś z kurczaka kroję w małą kostkę,obsypuję przyprawą do gyrosa i obsmażam na oleju.Kabanosy,rokpol,fetę i ananasa kroję w kostkę.Ser gouda ścieram na grubej tarce.Wyrośnięte ciasto wykładam na natłuszczoną formę do pizzy,smaruję koncentratem,posypuję oregano i wykładam na nie składniki,posypuję startą goudą,pieprzem i oregano.Piekę 25 min. w piekarniku nagrzanym do 220 stopni.Pizzę piekłąm na formie o średnicy 31 cm i z tej porcji wyszło dość sporo ciasta,jak na tą wielkość.Podczas pieczenia ciasto zaczęło rosnąć co powodowało,że ser zaczął spływać na dno piekarnika do momentu,dopóki się nie przypiekł.Następnym razem spróbuję zmniejszyć porcję skł.na ciasto o połowę.Smacznego!!!

niedziela, 8 września 2013

Drożdżowiec bez zagniatania :)

Mam nareszcie swoje,pyszne,drożdżowe ciasto.I w dodatku bez dużego nakładu pracy,bez wysiłku,bo ciasta nie trzeba wyrabiać.Byłam tak bardzo ciekawa,czy i mnie się uda,że od razu po tym,jak znalazłam przepis u Droczilki przystąpiłam do działania.Pominęłam dodatek owoców,moja wersja jest więc nieco uboższa.


4 szkl. mąki pszennej
3 jajka
1 szkl. cukru
1 op.cukru z wanilią
5 dkg świeżych drożdży
1 szkl.letniego mleka
1 szkl.oleju
szczypta soli

   kruszonka:

4 łyżki mąki
2 łyżki masła
2 łyżki cukru

Do dużej miski wsypuję w następującej kolejności(to ważne,by zachować podaną kolejność i nie mieszać składników)3 szkl.mąki,na to drożdże rozkruszone i dokładnie wymieszane z mlekiem,następnie rozkłócone jajka,potem cukry i szczyptę soli,następnie olej i całość posypuję ostatnią czwartą szklanką mąki.Miskę przykrywam ściereczką i wstawiam na noc do lodówki.A rano składniki mieszam łyżką,nagrzewam piekarnik do 180 stopni i zabieram się za przygotowanie kruszonki.Wszystkie składniki do niej potrzebne mieszam widelcem w osobnej miseczce,a na koniec zagniatam ręką i ścieram na grubej tarce na wyłożone do formy (24/34 cm) ciasto i wkładam do piekarnika.Piekę 40-50 min. w 180st.Ciasto jest niecoinne niż tradycyjnie zagniatane,moim zdaniem jest jakby lżejsze i sypkie.Smacznego!!!



sobota, 7 września 2013

Orzechowe ciasto z ricottą i malinową nutką :)

Połączenie orzechowego ciasta z malinowym kremem bardzo przypadło mi do gustu.Smak zaskakuje i trudno doszukać się co zawiera ciasto,jeśli nie zna się składu.Minusem jest bardzo mała ilość,jaką otrzymuje się w efekcie.


porcja na 2 formy 20/20

25 dkg serka ricotta
1,5-2 łyżki dżemu z malin
22,5 dkg mielonych orzechów włoskich
4 średnie jajka
15 dkg cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
15 dkg malin do dekoracji-ja zamieniłam je na cukrowe motylki :)

Miksuję ricottę z dżemem i odstawiam do lodówki,żeby lekko stężała.Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.Żółtka ubijam z cukrem do białości,w osobnej misce ubijam pianę na sztywno i stopniowo dodaję ją do żółtek,mieszam lekko,a następnie dodaję zmielone orzechy i łyżeczkę proszku.Piekłam ciasto na blasze  o wymiarach 23/35 wyłożonej papierem przez 20-25 min.do suchego patyczka,a po upieczeniu przekroiłam je na pół z szerokości,tak jakbym kroiła kromkę chleba do złożenia.Powstały wówczas 2 małe blaty,dając w efekcie ok.6 kawałków ciasta.Przekładam je serowym kremem,trochę odkładam do posmarowania wierzchu i dekoruję motylkami lub zgodnie z przepisem malinami.Ciasto jest bardzo miękkie i wilgotne od kremu.Przechowuję w lodówce.Smacznego!!!

piątek, 6 września 2013

Rybne roladki z fetą i ziołami :)

Danie rybne jak na piątek przystało.Roladki robiłam po raz pierwszy.Obawiałam się,że będę miała problem ze zwinięciem,ale okazało się,że mięso dorsza było bardzo plastyczne i roladki wyszły całkiem kształtne.Danie delikatne w smaku,a ze względu na to,że filety były dość grube,smak ryby były wyczuwalny mimo sporej ilości dodatków.


4 filety z dorsza lub mintaja
20 dkg fety (nie sera fetopodobnego)
pół czerwonej papryki
sporo świeżego koperku,natki pietruszki,szczypiorku,kilka gałązek tymianku(dałam suszony)
1 ząbek czosnku
1 jajko
1 żółtko
sok z cytryny do skropienia filetów
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
250 ml mleka
pieprz,gałka muszkatołowa,sól
wykałaczki do spięcia roladek

Umyte filety oszuam ręcznikiem papierowym i skrapian sokiem z cytryny.Fetę rozgniatam widelcem,zioła kroję drobno i dodaję do fety wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz żółtkiem i pieprzem do smaku.Mieszam i nakładam na filety.Umytą i oczyszczoną paprykę kroję w wąskie paseczki i układam na fecie-kilka pojedynczych paseczków w małej odległości od siebie.Filety zwijam w roladki zaczynając od szerszego końca,spinam wykałaczkami.Nagrzewam piekarnika do 190 stopni.W rondelku roztapiam masło,mieszając dodaję mąkę,a następnie mleko i gotuję do zgęstnienia.Zdejmuję z ognia,doprawiam solą,pieprzem i gałką muszkatołową.Roladki układam w naczyniu żaroodpornym,zalewam sosem i piekę w nagrzanym piekarniku 35-40 min.W połowie pieczenia odwracam roladki na drugą stronę.Smacznego!!!

czwartek, 5 września 2013

Spaghetti z cukinią i anchois :)

Okazuje się,że cukinia sprawdza się również jako dodatek do makaronu.W połączeniu z innymi składnikami tworzy całkiem zgrany team,który mnie osobiście bardzo smakuje:)


spaghetti - ilość wg.uznania,cukini wystarczy dla 2 osób
1 puszka tuńczyka
3 anchois - ja dałam w lekkiej oliwnej zalewie,były bardzo delikatne,dlatego dałam całą małą puszkę
1 cukinia
4 pomidory - następnym razem zastąpię koncentratem
cebula
2 ząbki czosnku
garść świeżych listków szpinaku
bazylia,oregano,sól i pieprz
oliwa do podsmażenia

Spaghetti gotuję wg.przepisu na op.w osolonej wodzie,odsączam.Na oliwie podsmażam posiekaną cebulę i przeciśniety przez praskę czosnek,dodaję pokrojoną w kostkę cukinię,pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę.Po chwili dodrzucam odsączonego tuńczyka i anchois oraz szpinak i doprawiam do smaku oregano,bazylią,solą i pieprzem.Gdy cukinia jest miękka sos jest gotowy wystarczy tylko wyłożyć go na ugotowany makaron.Smacznego!!!


środa, 4 września 2013

Schab z pieczarkami i porem :)

Już wrzesień więc można sobie pozwolić na takie danie należące do tych cięższych,lepszych na chłody niż upały.Do tego surówka(klik),którą podawałam na blogu.


1 kg schabu - ja miałam ok.60-70 dkg
30 dkg pieczarek
3 pory
cebula
kawałek selera
puszka groszku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 jabłko
olej do smażenia
tymianek,majeranek,sól,ewentualnie trochę pieprzu do smaku

Schab kroję w paseczki,posypuję przyprawami i smażę do zrumienienia na rozgrzanym tłuszczu.Zalewam wodą i pod przykryciem duszę ok.15 min.Pory kroję w półplasterki,cebulkę w kostkę,pieczarki w plasterki,seler ścieram na grubej tarce i wszystko razem dodaję do mięsa i duszę do miękkości,pod koniec dodaję groszek i pokrojone w grubą kostkę jabłko i koncentrat.W razie potrzeby można doprawić.Podaję z surówką,ale równie dobrze komponowałoby się z kopytkami lub ryżem.Smacznego!!!

niedziela, 1 września 2013

7 serników na 7 dni tygodnia.Sobota.


Zapraszam na sernik z malinami-efekt wspólnego pieczenia w gronie 7 dziewczyn.Myślą przewodnią był sernik,na zimno lub pieczony,który miał zawierać owoce.7 dziewczyn,a więc 7 różnych serników,gdyż każdy  został przygotowany wg.innego przepisu,po jednym na każdy dzień tygodnia:).Przepis znalazłam w jednym z egzemplarzy Tina poleca"Smacznego!"sprzed 2005 roku,nie mogę podać dokładnej daty wydania,gdyż posiadam jedynie przepisy,bez okładki.

Razem ze mną we wspólnym pieczeniu uczestniczyły:


porcja na tortownice 24 cm

3 jajka
szczypta soli
17 dkg cukru
5 kropli olejku migdałowego
po 4 łyżki mąki pszennej i ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
30 dkg malin
5 dkg mielonych migdałów
3-4 łyżki likieru amaretto - pominęłam
10 dkg konfitury malinowej
35 dkg serka mascarpone
30 dkg serka homogenizowanego - użyłam Philadelphia
2 cukry waniliowe
450 ml śmietany - z tej ilości wychodzi bardzo dużo bitej śmietany,ja zużyłam mniej,żeby warstwa nie była zbyt gruba

Białka ubijam,dodaję sól,10 dkg cukru i 3 łyżki zimnej wody,aromat,żółtka,obie mąki,proszek i migdały.Piekę 25 min.w piekarniku nagrzanym do 175 stopni.Upieczone ciasto wyjmuję z tortownicy,zdejmuję papier do pieczenia,a po ostudzeniu kroję na 2 części.Maliny płuczę i odsączam.Oba serki miksuję i dodaję cukier waniliowy i 5 dkg cukru oraz 3 łyżki śmietany.Spód tortu smaruję konfiturą,na niej układam maliny(odkładam trochę do dekoracji),a na nich rozsmarowuję masę z serków,przykrywam drugim plackiem.Śmietanę ubijam z 2 dkg cukru i nakładam na boki oraz wierzch tortu,dekoruję.Schładzam przed podaniem.Smacznego!!!