Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt !!!


Znalezione obrazy dla zapytania choinka grafika

Kochani 
Niechaj ten magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia upłynie Wam w miłej rodzinnej atmosferze, pełnej radości i pokoju.

źródło zdjęcia znajduje się tu

środa, 7 grudnia 2016

Fasolka po bretońsku :)

Zarówno mnie jak i moim domownikom smakuje bardzo. Proporcje idealnie się równoważą, a smak kusi dokładką. Przepis pochodzi stąd klik. Zapraszam :)


40 - 50 dkg fasoli piękny Jaś
35 dkg kiełbasy
15 dkg boczku
40 dkg pomidorów w zalewie w kartoniku 
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
po 1 łyżeczce majeranku, cząbru, słodkiej papryki - ja daję nieco więcej "na oko"
sól, pieprz do smaku
łyżeczka cukru
nieco świeżej natki pietruszki - opcjonalnie


Fasolę moczę 12 godzin w zimnej wodzie.
Po tym czasie odcedzam i zalewam świeżą wodą nieco powyżej poziomu fasoli i gotuję z dodatkiem majeranku i cząbru.
Na patelni smażę pokrojony w kostkę boczek, część podsmażonego dodaję do gotującej się fasoli, resztę zdejmuję, a na wytopionym tłuszczu podsmażam kiełbasę pokrojoną w plasterki, a następnie dodaję do niej cebule pokrojone w półkrążki.
Zawartość patelni oraz odłożony boczek dodaję do fasoli, gdy jest już prawie miękka.
Dolewam pomidory z zalewą, koncentrat, przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiam przyprawami, cukrem i gotuję, aż fasola będzie zupełnie miękka, ale nierozgotowana.
Na koniec można dodać posiekaną natkę lub posypać fasolkę na talerzu.
Podaję z pieczywem. Fasolka nam bardziej smakuje na drugi dzień, kiedy smaki nieco się przegryzą.
Smacznego!!!



środa, 30 listopada 2016

Wrapy z szarpanym kurczakiem curry, rodzynkami i sałatą :)

Wszyscy się nimi zajadaliśmy. Smakowały nam na zimno, z chrupiącą sałatą. Dobre na obiad, treściwą przekąskę, czy na lunch. Zapraszam :)


3 pojedyncze gotowane piersi kurczaka - ja ugotowałam je wcześniej z dodatkiem marchewki,             pietruszki, pora w lekko osolonej wodzie
tortille - ilość zależy od ilości nakładanego na nie farszu
sałata - użyłam mini rzymskiej, ilość podobnie, jak tortille

     na sos:  
180 ml majonezu
2 spore łyżeczki musztardy dijon
3 łyżki przyprawy curry w proszku - można więcej, jeśli mamy mieszankę łagodną
10 dkg rodzynek - zalewam wrzątkiem na chwilę
spora garść nerkowców - siekam


Rodzynki odsączam i mieszam z pozostałymi składnikami sosu - proponuję zrobić sosu tyle, by farsz nie był suchy, mnie wystarczyła podana ilość, ewentualnie można nieco ją zwiększyć.
Sos powinien być dość wyrazisty w smaku, by po dodaniu kurczaka nie był mdły.
Kurczaka rwę na drobno wzdłuż włókien i mieszam z  sosem.
Na tortilli układam opłukane i odsączone listki sałaty, na nie farsz i całość zwijam tak, jak krokiety. Podaję tuż po złożeniu.
Smacznego!!!



środa, 23 listopada 2016

Kurczak w śmietanowym sosie z pomidorkami, szpinakiem i pieczarkami :)

Zapraszam na pyszny obiad z kurczaka z dodatkiem szpinaku, pomidorków i pieczarek. Nam smakował z kaszą gryczaną, ale dodatki mogą być różne, w zależności od tego, co lubicie. Przepis pochodzi stąd, a jego Autorka proponuje danie na bazie schabu, ja jednak zamieniłam na drób.


3 pojedyncze filety z kurczaka
10 połówek suszonych pomidorków z zalewy oliwnej
15 dkg pieczarek
3 ząbki czosnku
150 ml śmietany
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
garść startego na tarce żółtego sera - użyłam cheddara
2 szklanki bulionu - użyłam wody
masło do podsmażenia pieczarek
2 - 3 spore garście świeżego szpinaku
sól i pieprz
olej do smażenia mięsa

Filety kroję wzdłuż na plastry, oprószam solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzewam olej i smażę na nim kurczaka z obu stron, zalewam gorącą wodą i duszę chwilę na wolnym ogniu.
Osobno na patelni rozgrzewam masło i smażę na nim przekrojone na pół pieczarki (użyłam bardzo małych) na złoty kolor, a następnie dodaję je do duszonego mięsa.
Czosnek siekam i dodaję do mięsa.
Suszone pomidorki kroję na paski i dodaję pod koniec duszenia do mięsa.
Szpinak myję, odsączam i dodaję do mięsa.
W momencie, gdy szpinak zmięknie całość zalewam śmietaną wymieszaną z 1 łyżeczką mąki ziemniaczanej, doprawiam pieprzem, mieszam.
Na koniec dorzucam ser, mieszam.
Danie jest gotowe, gdy ser się rozpuści.
Podaję z ugotowaną na sypko kaszą gryczaną.
Smacznego!!!

wtorek, 8 listopada 2016

Surówka z surowego kalafiora :)

Kalafior na surowo smakuje znakomicie, o czym miałam okazję przekonać się  po raz pierwszy przygotowując tą oto surówkę - tu źródło przepisu. Chrupiąca, lekka ze świetnie uzupełniającymi   się smakiem składnikami warta była zachodu. Chcę wspomnieć, ze kalafior gorzknieje więc surówkę trzeba spożyć tuż po przygotowaniu, bo pozostawiona na dłużej, nie wspominając już o następnym dniu, nie będzie się nadawała do jedzenia. A o prozdrowotnych właściwościach kalafiora można poczytać klikając w ten link.


1 nieduży kalafior 
kilka rzodkiewek 
kawałek jasnej części pora
natka pietruszki
czosnek - ilość wystarczająca do przełamania smaku
sól i pieprz
jogurt nat. + majonez w ilości 1:1


Opłukany kalafior ścieram na grubej tarce.
Opłukane rzodkiewki kroję w ćwierćplasterki.
Do miski z kalafiorem i rzodkiewkami dodaję posiekaną natkę pietruszki, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pora pokrojonego w półplasterki (lub drobniej).
Całość doprawiam solą i pieprzem do smaku oraz mieszam z jogurtem i majonezem.
Nie polecam zostawiania surówki do podania na długo po przygotowaniu - kalafior robi się gorzki!
Smacznego!!!

niedziela, 23 października 2016

Kluski leniwe z kaszy jaglanej z twarogiem :)

Kasza jaglana stała się moją ulubiona odkąd znalazłam na nią sposób, bo jako dodatek do mięs zamiast ryżu, czy ziemniaków, nie bardzo mnie do siebie przekonała, za to w daniach jak najbardziej. Jest bardzo zdrowa, lekkostrawna, zasadowa, bezglutenowa, dlatego warto ją jeść. Kluski leniwe, które dotychczas kojarzyły mi się z samym twarogiem, zrobione z tejże kaszy bardzo mi smakowały, moi domownicy narazie podchodzą do nich z dystansem:) Kluski zrobiłam dokładnie tak,jak w oryginalnym przepisie (klik) i choć Autorka twierdzi, że ciasto może się kleić do rąk, nie radzi jednak dodwania mąki, u mnie wyszło o wręcz idealnej konstystencji, łatwe do formowania leniwych, jednak kluski wyszły nieco twardsze niż oczekiwałam, ale być może zależy to od stopnia zawartości wody w kaszy, rodzaju mąki, mimo wszystko lekka twardość nie zniechęciła mnie do nich. Podałam je na słodko. Zapraszam:)


1 szkl. surowej kaszy jaglanej
1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
1 1/2 szkl. mąki pszennej - użyłam chlebowej
20 dkg twarogu
szczypta soli
1 jajko
cynamon, cukier i śmietanka do polania na wierzch

W dwóch garnkach gotuję wodę na kaszę.
Do gotującej się jednym garnku wody wsypuję kaszę, mieszam i gotuję przez 2 min. następnie odcedzam i wrzucam do drugiego garnka z posolonym wrzątkiem, mieszam i gotuję ok.8 - 10 min.do miękkości - w ten sposób przygotowana kasza jest pozbawiona goryczy.
Ugotowaną kaszę odcedzam, wsypuję do garnka, przykrywam i pozostawiam, by ostygła - w ten sposób przygotowaną kaszę ugotowałam dzień wcześniej.
Kaszę oraz twaróg blenduję, masę dodaję do mąk, następnie dodaję jajko, sól i zagniatam gładkie ciasto.
Następnie z ciasta formuję wałeczek, lekko spłaszczam i kroję niewielkie kluseczki pod skosem.
Gotowe wrzucam na wrzątek i gotuję, aż wypłyną na wierzch.
Na talerzu polewam śmietanką, posypuję brązowym cukrem oraz cynamonem. Odsmażone na maśle smakują równie dobrze.
Smacznego!!!

poniedziałek, 3 października 2016

Kurczak z porem i suszonymi pomidorkami :)

Danie, które dziś proponuję, powstało na drodze eksperymentu smaków pora z pomidorkami, wtedy, gdy jeszcze nie śniłam o blogu i mimo że gotowałam,to nie czerpałam z tego satysfakcji,czy mówiąc krótko było to dawno:) A ponieważ smakowało i było powtarzane dzielę się przepisem z szerszą publicznością. Zapraszam:)


4 nieduże pojedyncze filety z kurczaka
50 dkg oczyszczonych porów
kilka połówek suszonych pomidorków w zalewie
200 ml śmietany
sól i pieprz
słodka papryka
kurkuma
natka pietruszki
olej do smażenia mięsa
oliwa z pomidorków do duszenia porów


Pory kroję w półkrążki i duszę na oliwie z pomidorków.
Na osobnej patelni rozgrzewam olej.
Filety kroję na plastry, posypuję solą i pieprzem z obu stron i obsmażam na złoto, dodaję do podduszonych porów.
Pomidorki kroję na mniejsze kawałki i dodaję do kurczaka, całość zalewam śmietaną, doprawiam papryką, kurkumą, opcjonalnie pieprzem i solą.
Na koniec dodaję posiekaną natkę pietruszki.
Danie podaję z pęczakiem na sypko i surówką z selera.
Smacznego!!!

czwartek, 29 września 2016

Surówka z selera z rodzynkami :)

Surówka z selera to nowość w moim domu, bo choć w zupach już się pojawiał klikklik oraz jako składnik drugiego dania klik, to w postaci na surowo, gdzie jest on głównym składnikiem użyłam go po raz pierwszy. Wyszło smacznie, zdrowo i lekko. Zapraszam :)


1 średni seler
3 średnie jabłka
spora garść rodzynek
śmietana
sok z cytryny
pieprz
cukier do smaku
sól opcjonalnie

Oczyszczonego selera ścieram na tarce na drobne wiórki, ja użyłam do tego maszynki do mielenia mięsa z nakładką do ścierania warzyw.
Jabłka również ścieram na tarce i mieszam z selerem, skrapiam sokiem z cytryny, by seler i jabłka nie ściemniały.
Rodzynki zalewam wrzątkiem na kilka minut, odcedzam i dodaję do selera.
Całość doprawiam pieprzem, cukrem i mieszam ze śmietaną. Smacznego!!!

niedziela, 25 września 2016

Hummus ze słodkim ziemniakiem :)

Jesień coraz bliżej, dnie coraz krótsze, słońca coraz mniej i właśnie dlatego proponuję hummus z dodatkiem słodkiego ziemniaka w bardzo słonecznym kolorze. Przepis na tradycyjny hummus znajdziecie tu.


1 nieduży słodki ziemniak
2 łyżki tahini
34 dkg odsączonej ciecierzycy z puszki
3 łyżki wody z ciecierzycy
sok z cytryny
3 ząbki czosnku - można więcej, jednak tyle, by czosnek nie wysuwał się na prowadzenie
2 łyżki oleju z dynii
3 - 4 łyżki oliwy
sól, pieprz,
słodka papryka
kurkuma


Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.
Ziemniaka myję i kroję ze skórką na ćwiartki, układam na blaszce wyłożonej papierem do piecz. i piekę 45 min. do miękkości.
Ostudzony miąższ ziemniaka oddzielam od skórki, rozgniatam widelcem i miksuję w misce z pozostałymi składnikami na jednolitą masę.
Całość doprawiam przyprawami do smaku, a wierzch polewam oliwą, by zapobiec wysychaniu. Smacznego!!!





środa, 10 sierpnia 2016

Zupa fasolowa :)

Wracam do Was po urlopie z bardzo niesezonową zupą. Mam nadzieję, że nie przywołam tym wpisem jesieni, bo lata i słoneczka jeszcze nam potrzeba:)


25 dkg wędzonego boczku w plastrach - grilluję i kroję w kostkę
30 dkg suchej fasoli "piękny Jaś"
1 pietruszka - kroję w kostkę
pół małego selera - kroję w kostkę
3 średnie marchewki - kroję kostkę
1 średni por - kroję w plastry
1 łyżka masła + 1 łyżka mąki na zasmażkę
trochę śmietany 18%
majeranek
cząber
sól i pieprz
czosnek do smaku
kilka średnich ziemniaków - kroję w kostkę
bulion - użyłam drobiowego wg.tego przepisu (bez mięsa oraz warzyw)

Fasolę płuczę, zalewam zimną wodą i odstawiam na 12 godzin do namoczenia, najlepiej na noc.
Po upływie 12 godz. odcedzam, zalewam świeżą wodą i gotuję do miękkości, nie solę.
Do gotującego się bulionu dodaję pokrojone w kostkę warzywa oraz ziemniaki i gotuję je do miękkości.
Plastry boczku grilluję, a następnie odsączam z tłuszczu, kroję w kostkę i wrzucam do bulionu.
Gdy warzywa są miękkie dodaję fasolę, doprawiam solą, pieprzem, cząbrem oraz majerankiem. Śmietanę hartuję niedużą ilością gotującej się zupy, mieszam i dolewam do reszty.
Doprawiam do smaku przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Na małej patelni roztapiam masło, dosypuję mąkę i całość mieszając podsmażam robiąc zasmażkę, dodaję do zupy. Smacznego !!!

sobota, 23 lipca 2016

Surówka z białej kapusty :)



1 mała biała kapusta 
2 marchewki
kilka rzodkiewek
kawałek selera
1 czerwona papryka
świeży koperek
sól i pieprz
majonez


Wszystkie składniki ścieram na grube wiórki, użyłam do tego celu nakładki do warzyw w maszynce do mięsa.
Po starciu kapusty solę ją lekko i odstawiam, by puściła sok, następnie odciskam i mieszam z resztą warzyw.
Doprawiam pieprzem, dodaję posiekany koperek, mieszam z niewielką ilością majonezu.
Smacznego!!!

piątek, 15 lipca 2016

Kugiel :)

Kugiel, czy też rejbak, to babka ziemniaczana z dodatkiem cebuli i mięsa. W moim domu rodzinnym kugiel, bo pod tą nazwą danie to jest znane w moich stronach, pojawiał się na stole wtedy, gdy nie było czasu na smażenie placków ziemniaczanych. Kugiel choć również dość pracochłonny, nie wymagał jednak stania przy kuchni i smażenia małych, pojedynczych placuszków. Z dodatkiem boczku, tak jak w przepisie poniżej, smakuje doskonale. Ten wyszedł spod ręki mojej Mamy, smakował wszystkim, którzy mieli okazję spróbować dlatego na stałe wpisuje się w mój domowy jadłospis. Zapraszam :)


 porcja na 2 keksówki dł.25 cm
1,6 kg surowych ziemniaków
2 cebule
5 - 6 dużych ząbków czosnku - dla zaostrzenia smaku
25 dkg wędzonego boczku
3 jajka
ok. 3 łyżki mąki - zbyt duża ilość spowoduje, że kugiel będzie twardy
sól i pieprz
majeranek
masło do smażenia
jogurt naturalny
świeży koperek
czosnek w proszku lub 1 ząbek świeżego dla przełamania smaku



Ziemniaki obieram i ścieram na drobne wiórki(nie tak drobno,jak na ćwikłę) w maszynce do mięsa z końcówką do ścierania warzyw.
Cebule kroję w kostkę i smażę na złoto na maśle.
Boczek, użyłam pokrojonego w cienkie plastry, grilluję i odsączam z nadmiaru tłuszczu, a następnie kroję w średnią kostkę.
Ziemniaki odsączam na sicie z nadmiaru soku lekko dociskając łyżką.
Do odsączonych ziemniaków dodaję cebule wraz z tłuszczem, pokrojony boczek, jajka, mąkę, przeciśniety przez praskę czosnek oraz przyprawy i całość dokładnie mieszam.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzewam do 180 stopni.
Keksówki wykładam papierem do pieczenia.
Masę ziemniaczaną przekładam do foremek i wstawiam do nagrzanego piekarnika na 1 godzinę, do momentu, gdy wierzch ładnie się przypiecze.
W miedzyczasie w miseczce mieszam jogurt z posiekanym koperkiem oraz czosnkiem, wstawiam do lodówki.
Kroję po lekkim przestudzeniu i podaję z sosem jogurtowym i surówką z białej kapusty(przepis wkrótce).
Smacznego!!!



poniedziałek, 11 lipca 2016

Pasta z fasoli i suszonych pomidorów :)

Mój dom przez ostatnie tygodnie jest pełen gości. Chcę w miarę moich możliwości urozmaicać dania, tak, by na stole nie było monotonnie. Pasty do chleba bardzo przypadły do gustu mojej Mamie,a ta prezentowana poniżej zyskała uznanie wszystkich domowników. Przepis znalazłam u Doroty klik , a przygotowując pastę wprowadziłam do niej kilka nieznacznych zmian. Zapraszam:)


niepełna szklanka ugotowanej fasoli "Jaś"
8 - 10 połówek suszonych pomidorów z zalewy
oliwa z pomidorów - w ilości takiej, by pasta była odpowiednio kremowa,nie sucha
2 łyżki mielonych migdałów
4 - 6 suszonych śliwek
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka oregano
sok z cytryny do smaku
kilka kropli tabasco
sól i pieprz


Wszystkie składniki blenduję na jednolitą pastę. Smakuje doskonale z wytrawnymi ciasteczkami owsianymi. Smacznego!!!

środa, 6 lipca 2016

Batoniki owsiane z truskawkami :)

Na zamknięcie sezonu truskawkowego zapraszam na owsiane batoniki z truskawkami. Przepis na ciasto, bo taką nazwą znalazłam je u Kasi (klik) od razu przypadł mi do gustu, ze względu na użyte składniki. Mrożone wiśnie zamieniłam na świeże truskawki. W efekcie otrzymałam niezbyt słodkie, czyli takie, jak lubię, ciasto o dość zwartej konsystencji, przypominającej mi owsiane batony. Nieduża porcja zdrowej słodkości znikała z talerza w okamgnieniu o co zatroszczył się mój syn udowadniając, że warte było zachodu.


         porcja na formę 17/20 cm

2 szkl.płatków owsianych
1 szkl.jasnej mąki orkiszowej
10 dkg płatków migdałowych
10 dkg masła - roztapiam i studzę
5 dkg wiórków kokosowych
5 łyżek miodu
200 ml mleka
1 jajko
ok. 20 truskawek - kroję na połówki

Truskawki oczyszczam z szypułek, płuczę i odstawiam do odsączenia.
Wszystkie składniki, poza owocami, mieszam w misce - masa jest dość twarda.
Formę 17/20 cm wykładam papierem do pieczenia.
Na spód formy wykładam połowę masy, następnie truskawki przekrojone na połówki oraz pozostałą część masy.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzewam do 190 stopni i do nagrzanego wkładam formę z ciastem.
Piekę 40 min. do momentu, aż wierzch ładnie się przypiecze.
Po wyjęciu z piekarnika wyjmuję ciasto z formy i po zupełnym ostudzeniu kroję na prostokąty. Smacznego!!!






Letnie owoce 2

sobota, 25 czerwca 2016

Ciasto marchewkowe z bakaliami :)

Wracam do Was z niesezonowym, ale pysznym i szybkim ciastem marchewkowym :)


     porcja na tortownicę 24 cm

17 dkg cukru kryształu
25 dkg marchewki startej na grubej tarce
20 dkg mąki - użyłam tortowej typ 450
5 dkg mąki ziemniaczanej
3 jajka
150 ml oleju
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
2 łyżki dżemu truskawkowego
po 1 łyżeczce cynamonu, proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
po 1/2 szkl. wiórków kokosowych, mielonych orzechów włoskich(użyłam migdały), rodzynek
1 płaska łyżka kakao
cukier puder do posypania


Jajka miksuję z cukrem i dżemem, następnie powoli wlewam olej cały czas miksując.
 Dodaję marchewkę, bakalie oraz pokrojoną w kostkę czekoladę i mieszam. 
Obie mąki,kakao oraz cynamon, sodę i proszek mieszam razem i stopniowo dodaję do masy, mieszam.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzewam do 150 stopni.
Tortownicę wykładam papierem do pieczenia.
Masę wylewam do tortownicy i piekę w nagrzanym wcześniej piekarniku ok.50 min. do suchego patyczka.
Upieczone wyjmuję z formy, a gdy ostygnie posypuję pudrem.
Smacznego!!!

przepis pochodzi z "Najlepszych słodkości"

niedziela, 8 maja 2016

Chleb z kaszą jęczmienną, czarnuszką i suszonymi pomidorami :)

Kolejny chleb, który z powodzeniem może wyrastać w nocy w lodówce. Po raz pierwszy dzielę się na blogu przepisem na chleb z dodatkiem kaszy,a piekę go po raz drugi, bo pierwszy chleb znikł... Ten pierwszy rósł w lodówce tak szybko, że po 10 godzinach wylewał się z foremki(użyłam nieco mniejszej,niż powinnam), a ponoć drożdże lubią ciepło:) Dlatego drugi rósł na blacie przez godzinę, bo zapotrzebowanie na świeże pieczywo było duże stąd decyzja, by jednak nie czekać na niego całą noc. Z suszonymi aromatycznymi dodatkami smakuje wyjątkowo. Zapraszam:)


inspiracja pochodzi stąd

50 dkg mąki pszennej - użyłam typ 750
300 ml wody
1,5 dkg świeżych drożdży + 1 łyżeczka cukru do rozrobienia
15 dkg ugotowanej kaszy jęczmiennej - czyli ok.pół szkl. kaszy surowej gotuję na sypko wg.przepisu na op.
1 łyżeczka soli - można więcej, ja używam mało soli
1 łyżka miodu
1 łyżka mieszanki suszonych pomidorów,czarnuszki i czosnku niedźwiedziego


Do miski z mąką dodaję ostudzoną kaszę, drożdże rozpuszczone z cukrem, sól, miód oraz mieszankę przypraw.
Następnie powoli wlewam letnią wodę i zagniatam ciasto ręcznie - zajęło to nie dłużej niż 5 min.by uzyskać jednolitą,elastyczną kulę.
Foremkę 10/30 wykładam papierem do pieczenia, przekładam do niej ciasto,nakrywam folią spożywczą i odstawiam do wyrośnięcia - ciasto na zdjęciu wyrastało na blacie ok.1 godziny.
Piekarnik nagrzewam do 200 stopni i do nagrzanego wstawiam wyrośnięty chleb.
Piekę ok.40 min.aż wierzch ładnie się przypiecze. Każdy piekarnik jest inny więc proponuję sprawdzać czas.
Chleb jest gotowy, gdy postukany wyda głuchy odgłos. Kroję po całkowitym ostudzeniu. Smacznego!!!




czwartek, 21 kwietnia 2016

Surówka z czerwonej kapusty :)

W moim rodzinnym domu rzadko jadaliśmy czerwoną kapustę, stąd też moje nieduże zainteresowanie tym warzywem, a szkoda, bo jest bardzo bogate w wartości odżywcze (więcej informacji można przeczytać tu ). Jedyną surówką, jaką dotychczas udało mi się wykombinować z czerwonej kapusty, była prezentowana już wcześniej na blogu ta z kapustą pekińską klik. Jednak ostatnio strzałem w dziesiątkę okazała się surówka z bloga Izy klik, którą w przeciągu tygodnia powtórzyłam trzy razy. Bardzo mnie i domownikom odpowiada sposób przygotowania kapusty, a mianowicie starcie na grubej tarce, co powoduje, że surówka jest delikatniejsza, a jednocześnie niepozbawiona chrupkości. Zapraszam :)


mniej niż pół główki średniej czerwonej kapusty
1 spora marchewka
1 jabłko
1 nieduża cebula
świeży koperek
sól
pieprz
ok.3 łyżki octu jabłkowego
kilka łyżek majonezu lub majonez i jogurt nat.1:1

Kapustę obieram z wierzchnich liści i ścieram na grubej tarce. 
Solę i odstawiam na ok.15 min.aż puści sok.
W międzyczasie ścieram na grubej tarce oczyszczoną marchew oraz obrane jabłko.
Do miski z marchewką i jabłkiem dodaję pokrojoną w drobną kostkę cebulę oraz posiekany koperek.
Odciskam kapustę(sok barwi na fioletowo,ale z dłoni łatwo się zmywa)i dodaję do pozostałych warzyw. 
Warzywa polewam octem jabłkowym, dzięki czemu kapusta odzyska ładny kolor, a surówka nabierze wyrazistości.
Doprawiam pieprzem i ew.solą jeśli potrzeba, mieszam z majonezem i jogurtem. Smacznego!!!

piątek, 15 kwietnia 2016

Chleb pszenny na kefirze :)

To tzw. "nocny" chleb, bo czas wyrastania ciasta trwa 8 godzin. Chleb jest dość ciężki, o zwartej strukturze, inny od tych, które dotychczas piekłam, z charakterystycznym kwaskowo-gorzkawym posmakiem. Dzięki długiemu czasowi wyrastania(może wyrastać przez noc), a krótkiemu pieczeniu daje nam szansę cieszenia się świeżym chlebem na śniadanie. Ja swój zaczyn wstawiłam rano, chciałam mieć kontrolę nad tym, co dzieje się z ciastem, czy wyrasta. Po 8 godzinach chleb wyrósł dokładnie do brzegów foremki i powędrował do piekarnika. Zapraszam :)



40 dkg mąki pszennej chlebowej
30 dkg mąki pszennej razowej
35 dkg kefiru
250 ml wody
1 płaska łyżeczka drożdży suszonych (nie wymagają aktywacji)
1,5 łyżeczki soli - ja używam mało soli więc można ilość zwiększyć do 2,5 łyżeczek, tak, jak podaje źródło


Wszystkie składniki zaczynając od mąk, poprzez pozostałe suche na mokrych skończywszy wkładam do miski i wyrabiam ciasto.
Foremkę keksową o dł.30cm wykładam papierem do pieczenia i przekładam do niej ciasto.
Foremkę przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam na 8 godzin do wyrośnięcia - ciasto wyrastało w ciągu dnia na blacie kuchennym.
Po upływie 8 godzin ciasto wyrosło dokładnie do brzegów foremki.
Po tym czasie piekarnik nagrzewam do 200 stopni i wkłądam chleb na 25 - 30 min, aż upiecze się do tego stopnia, że postukany będzie wydawał głuchy odgłos. 
Wyjmuję razem z papierem z foremki i pozostawiam na kratce to zupełnego ostygnięcia. Smacznego!!!





środa, 13 kwietnia 2016

Domowe mleko kokosowe :)

Przeczytałam wiele przepisów na domowej roboty mleka, czy to kokosowe, migdałowe, ryżowe...ale sama nie robiłam, mimo że kokosowe kupuję dość regularnie dla syna. Alergia się uspokoiła i nie chcę wywoływać wilka z lasu, a syn bardzo lubi płatki lub owsiankę na śniadanie stąd pomysł z "niekrowim"mlekiem. Kupne kokosowe zawierało najmniej, moim zdaniem, zbędnych dodatków typu sól, zagęstniki itp. i w smaku najbardziej nam odpowiadało. Jednak jego zapas szybko się kończy, dlatego chciałam wypróbować domowy sposób. Zapraszam :)


15 dkg wiórek kokosowych
800 ml wody tuż po przegotowaniu

Wiórki zalewam wodą i odstawiam na 2 - 3 godziny.
Po tym czasie blenduję i odcedzam wiórki na gęstym sitku i odciskam z mleka.
Mleko przelewam do słoiczka(otrzymałam nieco ponad 400 ml), zakręcam i przechowuję w lodówce do 3 dni.
Na mleku po blendowaniu powstała piana, która po schłodzeniu w lodówce zgęstniała, a mleko ma strukturę kupnego w puszce, dzięki czemu nie będę już musiała kupować, a będę robić je sama. Smacznego!!!

sobota, 9 kwietnia 2016

Kurczak stroganoff :)

I znów zapraszam na kurczaka. Tym razem będzie to stroganoff w delikatnym sosie.


2 - 3 nieduże pojedyncze filety z kurczaka
1 cebula
15 dkg pieczarek
1 łyżka masła
2 łyżki mąki
300 ml bulionu drobiowego
4 kopiate łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól i pieprz do smaku
pół łyżki soku z cytryny
świeży koperek
olej do smażenia
makaron do podania


Na patelni na rozgrzanym oleju podsmażam na złoto kurczaka pokrojonego w kostkę, następnie odkładam na bok.
Na patelnię dolewam olej w razie potrzeby i dodaję drobno pokrojoną cebulę i pieczarki  w plastrach, po 5 min.smażenia dodaję masło i mąkę i całość mieszam, by składniki dobrze się pokryły mąką.
Stopniowo dolewam bulion, mieszam, dodaję śmietanę i paprykę oraz usmażonego kurczaka.
Mieszam i dodaję sok z cytryny, sól i pieprz do smaku.
Danie podaję posypane posiekanym koperkiem z ugotowanym osobno makaronem (rodzaj wg.uznania). Smacznego!!!

środa, 6 kwietnia 2016

Brownie z masłem orzechowym :)

Przy współudziale małolata powstało brownie, jak również zdjęcia. Ciasto czekoladowe, poprzetykane orzechową nutką masła, słodziutkie...Zapraszam :)

     
porcja na kwadratową foremkę do brownie 23 cm - użyłam 23/17 cm

10 dkg gorzkiej czekolady
17,5 dkg masła
3 spore jajka
20 dkg cukru muscovado - użyłam ciemnego, ale jasne też może być
12 dkg mąki pszennej
2 łyżki niesłodzonego kakao
      masa orzechowa:
18 dkg masła orzechowego bez drobinek - użyłam niesolonego orzechowo-kokosowego
5 dkg cukru zwykłego
1 łyżka mąki pszennej
5 łyżek mleka tłustego


Połamaną na kawałki czekoladę oraz masło rozpuszczam w kąpieli wodnej.
Odstawiam na bok do momentu, aż masa będzie potrzebna.
Jajka ubijam do białości, dodaję stopniowo cukier muscovado i miksuję, aż powstanie konsystencja musu.
Następnie dodaję rozpuszczoną czekoladę z masłem, miksuję.
Stopniowo dosypuję mąkę z kakao, miksuję.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni. 
Masę wykładam do wyłożonej papierem do pieczenia formy.
Wszystkie składniki masy orzechowej miksuję i łyżeczką nakładam małe porcje na masę czekoladową, a następnie wykałaczką delikatnie mieszam obie masy.
Piekę 30 min. do suchego patyczka. Po upieczeniu brownie studzę w formie, kroję po ostudzeniu. Smacznego!!!





poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Hummus :)

Zapewne każdy lub większość z Was zna, jadła lub przygotowuje systematycznie hummus. Ja jestem zupełną, aż wstyd się przyznać, "świeżynką" w tej kwestii. To mój po raz pierwszy przyrządzony, a właściwie nawet spożywany, nie licząc małego raz na ząb dziabnięcia widelcem hummus podczas wizyty u znajomych. Uwierzcie mi, że bardzo chciałam go sama przygotować i gdybym sporządziła listę zapisując te wszystkie "szczere chęci", to byłaby ona dłuższa od przepisu na sam hummus. No cóż, zawsze było jakieś wytłumaczenie, aż do dzisiejszego deszczowego i niezbyt przyjemnego poniedziałkowego popołudnia, kiedy to wreszcie hummus został zrobiony :) Nie wiem, czy konsystencja jest odpowiednia (dość zwarta) i smak właściwy, ale to przecież dopiero pierwsze podejście:)


34 dkg ciecierzycy z puszki - waga po odsączeniu
3 łyżki wody z ciecierzycy
3 łyżki oliwy + odrobinę do polania wierzchu
1 duży ząbek czosnku - przeciskam przez praskę
2 - 3 łyżki soku z cytryny
2 łyżki tahini
sól,pieprz i kumin do smaku
papryka do posypania wierzchu
kolorowe papryki, ogórek, marchewka do serwowania z hummusem



Wszystkie składniki, poza papryką w proszku blenduję na jednolitą masę.
Doprawiam do smaku, jeśli potrzeba, przekładam do miseczki, polewam oliwą i posypuję papryką w proszku.
Podaję z warzywami pokrojonymi w słupki. Smacznego!!!

czwartek, 31 marca 2016

Kurczak korma z dynią i szpinakiem :)

Witam poświątecznie i zapraszam na kurczaka w sosie z dynią i szpinakiem. Korma pojawiała się już na blogu dwa razy - tu i tu, ale żadna z nich nie zawierała dodatków w postaci dyni czy szpinaku. Moje danie, dzięki użyciu bardzo delikatnej przyprawy korma, wyszło łagodne w smaku. Zapraszam:)


2 - 3 pojedyncze piersi kurczaka
35 dkg dyni - użyłam piżmowej,waga po obraniu i usunięciu pestek
2 spore garście świeżego szpinaku
15 dkg jogurtu naturalnego
2,5 dkg mielonych migdałów
375 ml bulionu drobiowego
1 spora cebula
3 łyżki przyprawy korma curry - użyłam bardzo łagodnej
olej do smażenia
ryż 

Na rozgrzanym oleju smażę kurczaka pokrojonego w kostkę na złoty kolor.
Zdejmuję z patelni i odkładam na bok.
Na pozostałym tłuszczu smażę pokrojoną w kostkę dynię przez ok.8 min.a następnie dodaję pokrojoną w półplasterki cebulę i smażę kolejne 5 min.
Następnie dodaję kormę curry oraz migdały,mieszam i smażę 1 min.aż przyprawa wydzieli aromat. 
Dolewam bulion i całość blenduję, dodaję podsmażonego kurczaka, zmniejszam ogień, przykrywam i całość duszę ok.20 min. 
Dodaję opłukany szpinak i duszę 2 - 3 min. a następnie całość mieszam z jogurtem. 
Podaję natychmiast z ugotowanym osobno ryżem na sypko. Smacznego!!!