Łączna liczba wyświetleń

sobota, 1 lutego 2014

Raffaello bez pieczenia :)

Niezawodne przepisy s.Anastazji znów uratowały ochotę na coś słodkiego i domowej roboty:)Raffaello z poniższego przepisu robiłam już kilka razy.Nam ono bardzo smakuje.Jeśli nie mieliście okazji spróbowania tego ciasta,to polecam.


2,5 szkl.mleka
3 żółtka
2 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy - dałam łyżeczkę ekstraktu wan.
1 szkl.cukru kryształu
30 dkg masła - tak,tak,wiem,że kaloryczne,ale co tam :)))
25 dkg wiórków kokosowych
ok.40 dkg herbatników - ciasto ma mieć 4 warstwy ciastek,u mnie na blaszcze 33/22 cm
1 szkl.adwokata lub spirytusu - zawsze dodaję ajerkoniak

W pół szklanki mleka roztrzepuję żółtka i obie mąki.Resztę mleka zagotowuję razem z cukrem i wlewam do niego mąki z żółtkami i mieszając gotuję budyń.Odstawiam do całkowitego wystudzenia.Masło ucieram dodając po łyżce ugotowany wystudzony budyń,na koniec alkohol i wiórki.Formę wykładam papierem,układam 1 warstwę herbatników,na to krem i tak postępuję tworząc 4 warstwy ciastek przełożonych kremem.Wierzch ciasta stanowi krem,posypany wiórkami lub tak,jak u mnie wiórkami czekoladowymi.Ciasto odstawiam do lodówki.Po ok.4-5 godz.jest już gotowe.Porcje na talerzykach dodatkowo polałam odrobiną ajerkoniaku.Smacznego!!!


19 komentarzy:

  1. Bez pieczenia brzmi świetnie :) kuszący przepis

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre ciasto i to tego dość szybkie, co też ma wpływ na jego popularność:)
    Mogę się wprosić na kawałek do porannej kawki?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadłam :) jest rewelacyjne, ale mój przepis jest trochę inny z 3 warstw i na krakersach Lajkonik. Jakieś 3 lata wstecz znalazłam w internecie. Teraz robiłam na Dzień Babci do szkoły, szkoda że nie zrobiłam zdjęcia. Będę miała wymówkę, żeby zrobić jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadłam kiedyś na krakersach,nie pamiętam ile tam było warstw.Zatem 2 wersje są znane:)

      Usuń
  4. Lubię raffaello, ale zawsze robiłam z ciasta biszkoptowego. Wykorzystanie herbatników zdecydowanie skraca czas przygotowania, no i nie trzeba piec.
    Piękna zastawa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam raffaello! Ale kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej :) Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Zapraszam na mojego bloga: http://codobregodzis.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-pierwsza-nominacja.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Robiłam już takie ciacho, nie z przepisu siostry Anastazji, ale było smaczne :)
    Twoje prezentuje się bardzo smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. ciasto pyszne, ale myślę że szklanka spirytusu to z pewnością by było za dużo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twoje zdanie,dlatego zawsze dodaję ajerkoniak,a szklanka tegoż właśnie trunku nie jest przesadą,alkohol wzmacnia smak,ale nie jest na pierwszym miejscu:)

      Usuń
  9. No to s. Anastazja całkiem miło sobie dogadza, jeśli oczywiście jada swoje ciasta. Pysznie wygląda i będzie doskonałe na sobotnie łasuchowanie. Fantastyczne też w przypadku awarii piekarnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha:)a pomysł na to ciasto w razie awarii piekarnika bardzo trafiony,choć ja w takiej sytuacji,gdybym nie mogła obejść się bez słodkiego,pewnie pomaszerowałabym do sklepu:)

      Usuń
  10. Ja jeszcze nie próbowałam, a ciasta Siostry Anastazji bardzo lubię robić, bo są smaczne i jakoś zawsze mi wychodzą :) Na pewno to zrobię :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Z ajerkoniakiem musiał smakować idealnie :) Bardzo lubię!!

    OdpowiedzUsuń

Będę czuć się zaszczycona,jeśli zdecydujesz się skorzystać z mojego przepisu,a następnie wyrazisz o nim swoje zdanie.Anonimie,bardzo proszę,podaj imię :)