Placuszki z gotowanych ziemniaków z jabłkiem:)

Przepis przywieziony od Bratowej czekał prawie rok na realizację.Skład był dla mnie zaskoczeniem,nie przypuszczałabym,że gotowane ziemniaki można połączyć z jabłkiem,tworząc bardzo pyszne danie.W przepisie,niestety nie odpisałam tytułu książki/gazety,z której pochodzi,proponuje się podać je z listkiem bazylii,ja jednak polałam je śmietaną i posypałam cukrem i uważam pomysł za trafiony.Bazylia jest więc tylko elementem dekoracyjnym:)

1 kg ziemniaków

1 jabłko

sól,pieprz,gałka muszkatołowa

tłuszcz do smażenia

śmietana z cukrem do polania na talerzu-opcjonalnie

Ziemniaki gotuję w mundurkach nie dłużej niż 8 min.Odcedzam,obieram z łupinek i ścieram na grubej tarce.Obrane jabłko ścieram również na grubej tarce i po chwili,jak puści sok,odciskam z jego nadmiaru,dodaję do ziemniaków.Doprawiam,formuję małe kotleciki i smażę na złoto z obu stron na rozgrzanej patelni.Na talerzu polewam śmietaną i posypuję cukrem.Smacznego!!!

Klasyczne ciasteczka owsiane :)

Same zalety-szybko się je przygotowuje,krótko się pieką,zadowalają smakiem,z podanej porcji wychodzi ich ok.30 sztuk...Niestety,mają wadę-znikają naprawdę szybko.Mąż jeszcze ich nie spróbował,nie chcę nawet wiedzieć ile z nich dotrwa do jutra,gdy się do nich dosiądzie:)

przepis pochodzi z książeczki"Life is sweet"

17,5 dkg masła
27,5 dkg cukru demerara
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego-w przypadku tradycyjnego aromatu użyłabym mniej
4 łyżki wody
37,5 dkg płatków owsianych
14 dkg mąki
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki sody

Masło ucieram z cukrem.Do gładkiej masy miksując dodaję wodę,ekstrakt waniliowy,jajko.Następnie dodaję płatki,mąkę,sól i sodę,miksuję na najmniejszych obrotach do połączenia składników.Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.Blachę wykładam papierem do pieczenia i łyżką kładę masę lekko formując kształt ciasteczek.Trzeba zostawiać odstępy,gdyż ciasteczka się trochę rozlewają podczas pieczenia i mogą się skleić.Piekę 15 min,aż uzyskają złoty kolor.Po wyjęciu z piekarnika układam je delikatnie na siatce do zupełnego ostudzenia(ciasteczka są miękkie,ale tężeją po ostudzeniu).Smacznego!!!

Makaron zapiekany z serem i brokułem :)

Smak tkwi w prostocie.Zwykły makaron z sosem serowym sprawił,że mieliśmy pyszny obiad,który znikł w okamgnieniu:)

30 dkg suchego makaronu - u mnie końcówki kokardek i świderków,oba rodzaje miały ten sam czas gotowania

5 dkg masła

1 łyżka mąki

450 ml mleka

15-25 dkg startego na grubej tarce żółtego sera chedar - u mnie mozzarella

5 dkg startego parmezanu - pominęłam

sól i pieprz

1 mały brokuł

Brokuła dzielę na różyczki i gotuję 5 min.w osolonej wodzie,odcedzam.Makaron gotuję wg.opisu na op.w osolonej wodzie,odcedzam.W międzyczasie w rondelku rozpuszczam masło,dosypuję mąkę i mieszając podsmażam króciutko na małym ogniu.Zdejmuję z ognia i powoli,partiami wlewam mleko cały czas mieszając.Gdy składniki się połączą stawiam z powrotem na ogień i gotuję ok.5 min.do zgęstnienia mieszając od czasu do czasu.Dodaję ser(trochę zostawiam do posypania po wierzchu),sól i pieprz oraz makaron.Całość przekładam do naczynia żaroodpornego,na wierzch układam brokuła i posypuję serem(parmezanem,jeśli używamy).Grill rozgrzewam do maximum i wkładam makaron na 5-7 min. do zapieczenia.Podaję tuż po wyjęciu z grilla.Danie raczej nie nadaje się do odgrzania.Smacznego!!!

Zupa - krem kalafiorowy z migdałami :)

Bardzo delikatna w smaku i lekka zupa.Doskonale komponuje się z chrupiącą grzanką.Odpowiednia,by zaspokoić pierwszy głód:)

1 kalafior
2 nieduże cebule
masło do podsmażenia warzyw i grzanek
bułka panini lub ciabatta na grzanki-ilość grzanek na porcję wg.uznania,u mnie z 1 bułki wyszło 10 kromeczek
sól,pieprz,gałka muszkatołowa
1-1,5 l bulionu drobiowego/warzywnego-u mnie drobiowy
natka pietruszki do zupy i do posypania na talerzu
odrobina śmietany
5-10 dkg zmielonych zblanszowanych wcześniej migdałów

W garnku rozgrzewam część masła i smażę na nim pokorjone w kostkę cebule do zezłocenia,dorzucam opłukane małe różyczki kalafiora i smażę,aż nabierze lekko złotego koloru.Dolewam bulion i gotuję 10 min.dosypuję migdały,doprawiam przyprawami i gotuję kolejne 10 min.Dodaję posiekaną natkę,część zostawiam do posypania na talerzu,dolewam kilka łyżek śmietany i blenduję całość.Na patelni roztapiam resztę masła i smażę na rumiano kromeczki bułki.Gotową zupę nalewam na talerze,posypuję natką i podaję z grzankami.Smacznego!!!

WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

Kochani na zbliżające się Święta życzę Wam dużo radości,spokoju,wspaniałej,rodzinnej atmosfery oraz smakołyków na Wielkanocnym stole.

Mielone z papryką i serem pieczone w piekarniku :)

Po tym,jak okazało się,że rolada smakowała wszystkim domownikom postanowiłam zrobić kolejną,ale w nieco innej wersji.Tym razem nie zwijałam rolady,a jedynie wymieszałam dodatki z mięsem.Wyszło równie smacznie.

80 dkg mielonego-ja użyłam z indyka

10-15 dkg startego na tarce żółtego sera-u mnie cheddar

1 bułka czerstwa do namoczenia w mleku

odrobina mleka do moczenia

sól,pieprz,majeranek

1 płaska łyżka delikatnej musztardy

1-1,5 łyżki mąki

2 jajka

1,5 papryki-użyłam1 żółtej i pół czerwonej-kroję w średnią kostkę

1 łyżeczka ostrej mielonej papryki

świeża natka pietruszki-siekam drobno

Bułkę moczę w mleku,miękką odciskam i daję do miski.Dodaję resztę składników,przyprawiam i powstałą masą wykładam natłuszczoną formę keksową.Mięso piekę w nagrzanym do 200 stopni piekarniku nieco ponad godzinę.Czas pieczenia trzeba dostosować,mój piekarnik wymaga tego,by mięsa były pieczone nieco dłużej.Po upieczeniu mięso studzę w formie i zupełnie zimne wyjmuję.Wykorzystuję je do kanapek pokrojone w plastry.Smacznego!!!

Szybka zupa pomidorowa z chili :)

Smaczna zupa,która w zasadzie sama się robi.Polecam,jest lekka,ale za sprawą tortellini zaspokaja głód na dłużej.Moi dwaj krytycy kulinarni dali jej plusa:)Zapraszam więc do wypróbowania.

2 kartoniki pomidorów krojonych lub całych bez skórki
2 łyżki koncentratu pomidorowego-pominęłam
1 op.tortellini z dowolnie wybranym farszem
sól i pieprz do smaku
1 cebula
2 ząbki czosnku
śmietana do polania na talerzu
papryczka chili-ilość wg.uznania,ja dałam połówkę sporej wielkosci papryczki
świeża lub suszona bazylia
600 ml bulionu drobiowego

W garnku zagotowuję bulion,dodaję pomidory z kartoników.Czosnek,cebulę i chili(bez pestek) kroję w kostkę i dodaję do garnka.W osobnym garnku gotuję tortellini wg.przepisu na opakowaniu,odcedzam.Gotowa zupę doprawiam sola,pieprzem i bazylia,miksuję na krem.Na talerz wykładam tortellini,zalewam zupą i polewam śmietaną.Smacznego!!!

Pasta z sardynek :)

Dwa główne składniki-sardynki z puszki i serki topione-i pasta gotowa. Zapraszam:)

2 puszki sardynek w oleju-odsączam z zalewy

3 trójkąciki serka topionego

szczypiorek-siekam

sól i pieprz do smaku

kilka kropli tabasco-opcjonalnie

1 cebula-kroję w kostkę

sok z połówki cytryny

Wszystkie składniki miksuję blenderem,na koniec doprawiam solą,pieprzem i tabasco.Smacznego!!!

Sałatka z ziemniaków z serem pleśniowym :)

Lekko kwaskowa w smaku za sprawą sosu z wyraźną nutą sera pleśniowego.Mój M.wymyślił,że na ciepło smakuje jeszcze lepiej i taką właśnie wersję wybrał.Ja w tej kwestii nie mam zdania,nie próbowałam.Dla mnie sałatka jest zawsze na zimno.Zależy co kto lubi:)

60 dkg ziemniaków - najlepiej takich typowo sałatkowych

15 dkg sera rokpol - ja użyłam innego z niebieską pleśnia

3-4 cebulki dymki

1 łyżka pestek dyni

sporo świeżego posiekanego koperku

     sos:

4-6 łyżek oliwy

2 ząbki czosnku - przeciskam przez praskę

2 łyżki jasnego octu winnego

sól i pieprz

Ziemniaki gotuję w łupinkach w osolonej wodzie,obieram po ugotowaniu i kroję w półplastry.Składniki sosu mieszam i polewam jeszcze ciepłe,pokrojone ziemniaki.Cebulki kroję w kostkę/piórka i podsmażam na tłuszczu do zezłocenia,pod koniec dodaję pestki dyni,dodaję do ziemniaków.Dorzucam pokruszony ser oraz koperek.Można dodać podsmażony boczek.Całość mieszam i sałatka gotowa.Smacznego!!!

Ziemniaczane kotlety z tuńczykiem :)

Kotlety były totalnym zaskoczeniem dla moich domowników-nie spodziewali się,że są ziemniaczane,mimo że ziemniaki są tu głównym składnikiem:)Moje dziecko poprosiło o dokładkę,a ja z przykrością stwierdziłam,że nic nie zostało.Osiem kotlecików okazało się zdecydowanie za małą porcją.Nie spodziewałam się,że mojemu niejadkowi tak bardzo posmakują.Danie doskonale nadaje się do wykorzystania ziemniaków pozostałych z poprzedniego dnia.

20 dkg odsączonego tuńczyka z puszki

45 dkg ugotowanych tłuczonych ziemniaków -

4 małe cebulki dymki

sporo szczypiorku 

2 łyżki psiekanej świeżej natki pietruszki

sól i pieprz

tłuszcz do smażenia

Wszystkie składniki,poza tłuszczem,mieszam w misce na jednolitą masę i dzielę na 8 części.Formuję kotleciki i smażę z obu stron na rozgrzanym tłuszczu.

Kotlety podałam z surówką:

sałata lodowa - pół sporej główki

pół czerwonej papryki - kroję w kostkę

3-4 plastry ananasa z puszki -kroję w kostkę

mała puszka kukurydzy

pieprz i odrobina majonezu

Porwane listki sałaty mieszam z resztą składników(ilość wg,potrzeb).Smacznego!!!

Kluski z serem-smaki dzieciństwa :)

Banalnie proste i szybkie do zrobienia danie było w moim domu"awaryjnym"obiadem.Mama bardzo dbała o to,by codziennie był obiad domowej roboty,najczęściej dwudaniowy,niekiedy jeszcze deser,a na niedzielę ciasto.Ale zdarzało się,że z braku czasu-poza obowiązkami domowymi,była jeszcze praca-nie mogła sobie pozwolić na gotowanie,a Tato w kulinariach niestety się nie odnajdywał.Wtedy to właśnie pojawiały się na obiad kluski z serem:)I nie był to kupny makaron,taki jakiego ja użyłam,to były kluski domowej roboty,przygotowane wcześniej i ususzone.A do tego obowiązkowo kefir lub zsiadłe mleko.Pamiętam duży,żółty rondel,w którym lądowały kluski po ugotowaniu,wymieszane z roztopionym masłem i podsmażoną cebulką,a serem posypywaliśmy na talerzu.Będąc w ciąży często miałam na takie ochotę-dziecko bakcyla nie złapało-dla niego kluski"tak",ale twaróg"nieeeee".

ilość składników wg.uznania-danie jest zbyt proste,żeby coś odważać czy odmierzać w obawie,że się nie uda :)ja przyrządzam je tylko dla siebie więc robię niezbyt dużą porcję

kluski lub makaron-u mnie muszelki i świderki razem,żeby wykorzystać końcówki opakowań

twaróg

masło

cebula

sól i pieprz

Kluski gotuję w osolonej wodzie,odcedzam.Cebulę pokrojoną w kostkę podsmażam na złoto na maśle i mieszam z kluskami lub polewam je na talerzu.Ser rozkruszam widelcem i posypuję po wierzchu,a na koniec pieprz do smaku.Smak dzieciństwa przywołany,choć kluski robione przez Mamę bardziej by mi pasowały:)Smacznego!!!

Rolada z mielonego mięsa z pieczarkami :)

Przepis znalazłam w książeczce "Pyszności z mielonego mięsa".Gdy przygotowałam i spróbowaliśmy,jak smakuje,zastanawiałam się,czemu wcześniej nie przyrządziłam tak pysznego mięsa.Smakuje na ciepło do obiadu,jak również na zimno na kanapce.Zdecydowanie będę wracać do przepisu,tym bardziej,że moje dziecko wołało o dokładkę,a to znak,że warto:)

80 dkg mielonego - użyłam z indyka

kilka cieniutkich plastrów wędzonego boczku do ułożenia na wierzchu

2 jajka

2 czerstwe bułki - jedna do mięsa,druga do farszu

mleko do namoczenia bułek

1-1,5 łyżki mąki

1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku

sól i pieprz

    farsz:

2 cebule

ok.20 dkg pieczarek

2-3 ząbki czosnku

świeża natka pietruszki

1 łyżeczka majeranku

sól i pieprz

tłuszcz do smażenia

Pieczarki oczyszczam i kroję w drobną kostkę.Na patelni rozgrzewam masło i smażę pieczarki z pokrojonymi w kostkę cebulkami i czosnkiem.Podsmażone zdejmuję z patelni i przekładam do miski.Gdy ostygną dodaję odciśniętą z mleka bułkę,przyprawy,posiekaną natkę i mieszam do połączenia się składników w jednolitą masę.Do surowego mięsa dodaję drugą namoczoną w mleku i odciśniętą bułkę oraz pozostałe składniki.Formę keksową smaruję masłem.Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.Na stole kładę folię aluminiową,a na nią masę mięsną i rozsmarowuję ją na grubość ok.1cm.Na nią układam masę z pieczarek i podnosząc brzegi folii zwijam roladę i sklejam dokładnie brzegi.Roladę przekładam do formy,na wierzchu układam plastry boczku.Całość wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę 1 godz.15 min.W piekarniku z termoobiegiem powinno wystarczyć 40-50 min.Smacznego!!!

Sałatka z kiełkami-wersja nr 2 :)

Na śniadanie idealna,zdrowa i lekka.A w połączeniu z gotowanym jajkiem można z powodzeniem zaserwować na świąteczny stół.Wersję nr 1 podawałam tu.

2 garście kiełków - u mnie z rzodkiewki

3 plastry ananasa

1 ząbek czosnku

trochę posiekanej natki pietruszki

żółty ser starty na grubej tarce - w ilości równej do ilości kiełków

oliwa

pieprz

Czosnek przeciskam przez praskę i mieszam z 2-3 łyżkami oliwy,doprawiam pieprzem.Kiełki,ananasa pokrojonego w kostkę oraz starty ser mieszam z sosem.Można dodać gotowane pokrojone w kostkę jajka lub podać je osobno do sałatki.Smacznego!!!

Pulpety w sosie porowym z chrzanem :)

Szkoda,że tak szybko znikły...Były naprawdę smaczne.Ostatnie dwa udało mi się ująć na zdjęciu,bo głodny M.już na nie czekał przy stole.Nieco zmodyfikowany przepis pochodzi z książeczki"Obiady na cały rok".

50 dkg mięsa mielonego

3 łyżki bułki tartej

2 jajka

posiekana natka pietruszki

sól i pieprz

     sos:

2-3 średnie pory

trochę masła do podsmażenia

1 łyżka tartego chrzanu

ok.50 ml śmietany

sól i pieprz

Mięso mieszam z pozostałymi składnikami,formuję pulpety.W garnku,do gotującej się wody wrzucam pulpety i gotuję ok.30 min.Na patelni podsmażam  na maśle pokrojone w półpasterki pory,doprawiam solą i pieprzem,zalewam śmietanką i lekko podduszam.Na koniec dodaję chrzan.Sos można zagęścić mąką rozpuszczoną w wywarze z pulpetów-ja tą czynność pominęłam.Smacznego!!!

Lasagne na krakersach :)

Równie smaczne,choć w odmiennej wersji lasagne.Odpowiednie na kolację lub obiad.Czy taka wersja przypadła Wam do gustu?

1 małe op.krakersów - użyłam "Lajkonik"

50 dkg mielonego

2 małe cabule

20-25 dkg startego żółtego sera

2-3 pomidory

sól,pieprz,oregano

ketchup

Mięso podsmażam na patelni z pokrojonymi w kostkę cebulami,doprawiam solą,pieprzem,oregano i dodaję ketchup,żeby mięso miało bardziej kremową konsystencję.W małym naczyniu żaroodpornym układam warstwami krakersy,1/2 mięsa,trochę sera,spażone i obrane ze skórki plastry pomidorów,ponownie krakersy,mięso,pomidory i ser na wierzch.Całość zapiekam 30 min.w piekarniku nagrzanym do 160 stopni.Smacznego!!!

Krokiety z kaszą gryczaną :)

Przypomnienie smaków z dzieciństwa.Smakowały nam bardzo,ale ja jednak zapamiętałam smak tych,robionych przez Mamę i moje,choć smaczne,wydawały mi się nieco inne.Można je podawać z sosami lub surówkami,czy kiszonym ogórkiem,ale same,bez dodatków też są niezłe.Zapraszam do wypróbowania :)

       na ciasto naleśnikowe:

1,5 szkl. mąki

1 szkl.wody - może być mineralna gazowana

1 szkl. mleka

1-2 jajka

1 łyżka oleju

szczypta soli

olej do smażenia

Z podanych składników wyrabiam jednolite ciasto i smażę na patelni placki.

jajko i bułka tarta do panierowania

25-35 dkg pieczarek - oczyszczam i pokrojone w plastry podsmażam na maśle

     na farsz:

2 woreczki kaszy gryczanej - gotuję w lekko słonej wodzie,aż kasza będzie bardzo miękka

2 cebule kroję w kostkę i podsmażam na maśle na złoto i mieszam z kaszą.Doprawiam solą i pieprzem.Gdy farsz ostygnie nakładam łyżką na środek ciasta,zawijam górę i dół ciasta,a następnie boki tworząc kształt krokieta.Panieruję w rozbełtanym jajku i bułce tartej i obsmażam na rozgrzanej patelni na tłuszczu.Podaję z przysmażonymi pieczarkami lekko polane katchupem.Smacznego!!!