Wracam do Was po urlopie z bardzo niesezonową zupą. Mam nadzieję, że nie przywołam tym wpisem jesieni, bo lata i słoneczka jeszcze nam potrzeba:)
25 dkg wędzonego boczku w plastrach - grilluję i kroję w kostkę
30 dkg suchej fasoli "piękny Jaś"
1 pietruszka - kroję w kostkę
pół małego selera - kroję w kostkę
3 średnie marchewki - kroję kostkę
1 średni por - kroję w plastry
1 łyżka masła + 1 łyżka mąki na zasmażkę
trochę śmietany 18%
majeranek
cząber
sól i pieprz
czosnek do smaku
kilka średnich ziemniaków - kroję w kostkę
bulion - użyłam drobiowego wg.tego przepisu (bez mięsa oraz warzyw)
Fasolę płuczę, zalewam zimną wodą i odstawiam na 12 godzin do namoczenia, najlepiej na noc.
Po upływie 12 godz. odcedzam, zalewam świeżą wodą i gotuję do miękkości, nie solę.
Do gotującego się bulionu dodaję pokrojone w kostkę warzywa oraz ziemniaki i gotuję je do miękkości.
Plastry boczku grilluję, a następnie odsączam z tłuszczu, kroję w kostkę i wrzucam do bulionu.
Gdy warzywa są miękkie dodaję fasolę, doprawiam solą, pieprzem, cząbrem oraz majerankiem. Śmietanę hartuję niedużą ilością gotującej się zupy, mieszam i dolewam do reszty.
Doprawiam do smaku przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Na małej patelni roztapiam masło, dosypuję mąkę i całość mieszając podsmażam robiąc zasmażkę, dodaję do zupy. Smacznego !!!