Zarówno mnie jak i moim domownikom smakuje bardzo. Proporcje idealnie się równoważą, a smak kusi dokładką. Przepis pochodzi stąd
klik. Zapraszam :)
40 - 50 dkg fasoli piękny Jaś
35 dkg kiełbasy
15 dkg boczku
40 dkg pomidorów w zalewie w kartoniku
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
po 1 łyżeczce majeranku, cząbru, słodkiej papryki - ja daję nieco więcej "na oko"
sól, pieprz do smaku
łyżeczka cukru
nieco świeżej natki pietruszki - opcjonalnie
Fasolę moczę 12 godzin w zimnej wodzie.
Po tym czasie odcedzam i zalewam świeżą wodą nieco powyżej poziomu fasoli i gotuję z dodatkiem majeranku i cząbru.
Na patelni smażę pokrojony w kostkę boczek, część podsmażonego dodaję do gotującej się fasoli, resztę zdejmuję, a na wytopionym tłuszczu podsmażam kiełbasę pokrojoną w plasterki, a następnie dodaję do niej cebule pokrojone w półkrążki.
Zawartość patelni oraz odłożony boczek dodaję do fasoli, gdy jest już prawie miękka.
Dolewam pomidory z zalewą, koncentrat, przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiam przyprawami, cukrem i gotuję, aż fasola będzie zupełnie miękka, ale nierozgotowana.
Na koniec można dodać posiekaną natkę lub posypać fasolkę na talerzu.
Podaję z pieczywem. Fasolka nam bardziej smakuje na drugi dzień, kiedy smaki nieco się przegryzą.
Smacznego!!!