3 pojedyncze gotowane piersi kurczaka - ja ugotowałam je wcześniej z dodatkiem marchewki, pietruszki, pora w lekko osolonej wodzie
tortille - ilość zależy od ilości nakładanego na nie farszu
sałata - użyłam mini rzymskiej, ilość podobnie, jak tortille
na sos:
180 ml majonezu
2 spore łyżeczki musztardy dijon
3 łyżki przyprawy curry w proszku - można więcej, jeśli mamy mieszankę łagodną
10 dkg rodzynek - zalewam wrzątkiem na chwilę
spora garść nerkowców - siekam
Rodzynki odsączam i mieszam z pozostałymi składnikami sosu - proponuję zrobić sosu tyle, by farsz nie był suchy, mnie wystarczyła podana ilość, ewentualnie można nieco ją zwiększyć.
Sos powinien być dość wyrazisty w smaku, by po dodaniu kurczaka nie był mdły.
Kurczaka rwę na drobno wzdłuż włókien i mieszam z sosem.
Na tortilli układam opłukane i odsączone listki sałaty, na nie farsz i całość zwijam tak, jak krokiety. Podaję tuż po złożeniu.
Smacznego!!!
U nas pewnie rodzinka wybrałaby i odłożyła rodzynki :-P zbyt kontrowersyjny składnik:-D
OdpowiedzUsuńHa ha, pamiętam Waszą niechęć do rodzynek z poprzednich komentarzy:)))
UsuńAle musimy się przyznać, że odkąd byłyśmy na wyjazdowych praktykach (gdzie cierpiałyśmy na deficyt jedzenia odpowiedniego dla nas) gotowy miks owsianki, który miał w sobie rodzynki jedzony zawsze od rana sprawił, że zdołałyśmy się do nich przekonać xD Ale w wytrawnej wersji jeszcze nie :P
UsuńOj napewno była smaczna.
OdpowiedzUsuńSzarpany kurczak jest pyyszny<3
OdpowiedzUsuńOoo, pycha :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak smakuję, bo brzmi bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ! mega pysznie
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Chętnie zjadłabym taki obiadek:)
OdpowiedzUsuń