40 - 50 dkg fasoli piękny Jaś
35 dkg kiełbasy
15 dkg boczku
40 dkg pomidorów w zalewie w kartoniku
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
po 1 łyżeczce majeranku, cząbru, słodkiej papryki - ja daję nieco więcej "na oko"
sól, pieprz do smaku
łyżeczka cukru
nieco świeżej natki pietruszki - opcjonalnie
Fasolę moczę 12 godzin w zimnej wodzie.
Po tym czasie odcedzam i zalewam świeżą wodą nieco powyżej poziomu fasoli i gotuję z dodatkiem majeranku i cząbru.
Na patelni smażę pokrojony w kostkę boczek, część podsmażonego dodaję do gotującej się fasoli, resztę zdejmuję, a na wytopionym tłuszczu podsmażam kiełbasę pokrojoną w plasterki, a następnie dodaję do niej cebule pokrojone w półkrążki.
Zawartość patelni oraz odłożony boczek dodaję do fasoli, gdy jest już prawie miękka.
Dolewam pomidory z zalewą, koncentrat, przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiam przyprawami, cukrem i gotuję, aż fasola będzie zupełnie miękka, ale nierozgotowana.
Na koniec można dodać posiekaną natkę lub posypać fasolkę na talerzu.
Podaję z pieczywem. Fasolka nam bardziej smakuje na drugi dzień, kiedy smaki nieco się przegryzą.
Smacznego!!!
O i super!!! Przypomniałaś mi o fasolce! Nie ma co jutro poszukiwania w Polskim sklepie i chyba sama zrobie bo z zazdrością patrzę u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńNo, ja uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZawsze uwielbiałyśmy <3 szczególnie tą mega dużą fasolę :P
OdpowiedzUsuńlata nie jadłyśmy. Pyszota :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fasolkę, jest pyszna :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, musi byc przepyszna
OdpowiedzUsuńLubię, szczególnie o tej porze roku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię fasolkę. :-) W sam raz na chłodne dni. :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubimy, a w zimie nie ma nic lepszego :)
OdpowiedzUsuńEkstra! Zdrowe i pożywne! Jedzmy strączki!
OdpowiedzUsuń