Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 31 grudnia 2015

Pomyślności w 2016 i 3.rocznica bloga :)

Samych szczęśliwych dni,pomyślności i radości,dobrego zdrowia i sił do stawiania czoła przeciwnościom losu oraz wspaniałych kulinarnych inspiracji na Nowy Rok 

życzy Agnieszka - Agusiowe Gotowanie



Kochani, dzisiejszego sylwestrowego wieczoru przypada 3.rocznica Agusiowego Gotowania. To już trzy lata...ależ ten czas leci...
Dziękuję Wam za odwiedziny, dzięki którym mobilizuję się do dalszego blogowania, choć czasu brak i siły czasem odmawiają posłuszeństwa. 

niedziela, 27 grudnia 2015

Ciasto "śmieciak" :)

Święta,święta i po świętach. Ale przed nami karnawał oraz zbliżający się Sylwester,a więc kolejna okazja do popisów kulinarnych. Jeśli szukacie nowego przepisu na ciasto,którym chcielibyście poczęstować gości,zapraszam do mnie. Może nazwa ciasta nie brzmi zbyt zachęcająco,ale smak zapewne tak. Przepis na nie przeleżał w moim zeszycie z zapiskami całe lata, bo ciasto,niestety,należy do tych pracochłonnych,kalorii też w nim niemało. Jednak święta zmobilizowały mnie do tego,by zafundować je moim domownikom. Zapraszam :)


     na ciasto:

40 dkg mąki pszennej
4 żółtka - 4 białka potrzebna będą do piany
ok.100 ml cukru kryształu
15 dkg masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki kakao - opcjonalnie do jednej części ciasta

Z podanych składników zagniatam kruche ciasto,dzielę je na 2 części,do jednej dodaję 2 łyżki kakao.
Ciasto jasne wałkuję na wielkość formy do pieczenia. 
Formę wykładam papierem do pieczenia, na papier kładę ciasto i smaruję je cienko powidłem 
wiśniowym, nastepnie wykładam drylowane wiśnie-mogą być z wiśniówki. 
Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.
Następnie pianę ubitą na sztywno z 4 białek z dodatkiem 2 - 3 łyżek cukru.

Do ubitej piany dodaję:

10 dkg gorzkiej czekolady pokrojonej w kostkę
10 dkg rodzynek
10 dkg wiórków kokosowych
10 dkg posiekanych orzechów włoskich
Całość mieszam i wykładam na ciasto z powidłem.
Ciasto piekę 30 min.w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.jeśli piana zbytno zacznie się przypiekać,trzeba nakryć ja folią alumin.Upieczone wyjmuję z formy i odkładam na kratce do wystudzenia.
Następnie zagniatam ciasto z dodatkiem kakao,układam je na papierze w formie,a na ciasto wykładam powidło wiśniowe oraz wiśnie j.w.na to pianę ubitą z 4 białek(żółtka potrzebne będą do kremu) z 3 łyżkami cukru oraz 2 łyżkami mąki ziemniaczanej lub 1,5 op.kisielu wiśniowego. Piekę 30 min.w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.Odkładam do wystudzenia.

   na krem:

2 szkl.mleka
4 żółtka z jajek od piany
4 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru
1 kostka masła

1 szklankę mleka zagotowuję z cukrem,w drugiej szklance mieszam mąkę i żółtka i wlewam powoli do gotującego się mleka cały czas mieszając. Odstawiam do całkowitego ostudzenia. 
Zimny krem dodaję stopniowo do utartego masła cały czas miksując.
Spód ciasta stanowi jasna warstwa z pianą na wierzchu,następnie krem oraz warstwa ciemna odwrócona pianą w stronę kremu.
Na wierzch można zrobić polewę lub . Smacznego!!!



Świąteczne słodkości! 2015

czwartek, 24 grudnia 2015

Radosnych Świąt :)



Kochani niechaj zbliżające się Święta będą dla Was czasem spokoju i radości. Niech magia Wigilii wprowadzi Was w świąteczny,uroczysty nastrój. Bądźcie zdrowi i spędzajcie miło czas w rodzinnym gronie.


poniedziałek, 21 grudnia 2015

Pierniczki :)

Kochani mam taki zawrót głowy ostatnio,że nie wiem,czy chodzę do przodu,czy do tyłu haha Cały czas w biegu,myśli czymś zajęte,wciąż coś robię i na nic nie mam czasu,a na aktualizację bloga to już,wstyd się przyznać,wogóle brak sił.Tylko dzięki mobilizacji syna i dzięki jego wielkiej pomocy udało mi się upiec pierniczki.Mało tego,nasza wspólna zabawa obojgu przypadła do gustu więc od razu poczyniliśmy plany na to,co jeszcze będziemy razem piec:)
A pierniczki są pyszne,piekłam je po raz drugi,a za pierwszym razem,gdy robiłam próbę przepisu odłożyłam kilka,by sprawdzić,jak będą się "zachowywać" po kilku dniach-nadal były mięciutkie dlatego polecam je Wam i sama piekę po raz kolejny. Oryginalny przepis znajdziecie tu.



z podanej porcji otrzymałam ponad 30 sztuk

15 dkg masła
12,5 dkg miodu płynnego
12,5 dkg cukru
2 łyżki przyprawy do piernika - użyłam domowej
1 łyżeczka cynamonu
2 płaskie łyżki kakao
50 dkg mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej + 1 łyżka zimnej wody do jej rozmieszania
3 żółtka
ok.3 łyżek śmietany słodkiej jeśli ciasto byłoby zbyt twarde
dowolne produkty do dekoracji - u mnie będzie to biała i gorzka rozpuszczona czekolada i świąteczna posypka


Pierwszych 6 składników wkładam do rondla i rozpuszczam na małym ogniu-nie gotuję,odstawiam do ostygnięcia.
Do wystudzonej masy dodaję żółtka i rozmieszaną z wodą sodę,mieszam.
Mąkę mieszam z proszkiem,dolewam do niej masę maślano-miodową i zagniatam ciasto. Jeśli wyjdzie dość twardę dodaję śmietanę.
Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.
Dobrze wyrobione ciasto wałkuję na grubość ok. 5 - 7 mm i wycinam kształty pierniczków.
Układam je na papierze do pieczenia i piekę ok.10 min.Podczas pieczenia ciasto nieznacznie wyrasta.
Po upieczeniu pierniczki są miękkie więc bardzo delikatnie zdejmuję je z blachy i odkładam do ostudzenia,dekoruję.
Smacznego!!!

czwartek, 10 grudnia 2015

Pulpety rybne :)

Maszynka do mielenia zmieniła moje życie,śmiało mogę to stwierdzić.A to dlatego,że dzięki niej mogę urozmaicać moje kulinarne wyczyny i wzbogacać je o  mielone mięso domowej roboty np. z ryb.Pulpety z ryb robiłam po raz pierwszy,ich smak z przepisu poniżej bardzo pozytywnie nas zaskoczył.Chętnie wrócę do tego dania,a w międzyczasie polecam je Wam:)


ok. 65 dkg filetów rybnych - u mnie dorsz
1 cebula
1 nieduża czerstwa bułka oraz trochę mleka do namoczenia
1 jajko
bulion warzywny lub woda z dodatkiem domowej jarzynki (klik)
śmietana do zabielenia
mąka do obtoczenia pulpetów
koperek najlepiej świeży
szczypta imbiru
szczypta czosnku lub 1 ząbek świeżego
sól
biały pieprz
masło do smażenia cebuli


Ryby mielę,dodaję do nich namoczoną w mleku i odciśniętą bułkę,jajko oraz zeszkolną na maśle posiekaną w kostkę cebulę.
Masę rybną doprawiam solą,pieprzem.
Formuję niewielkie pulpety,obtaczam je w mące i wrzucam do gotującej się wody z dodatkiem domowej jarzynki.Gotuję ok.20 min.
W kubeczku mieszam śmietanę z odrobiną wywaru od gotowania,oraz imbirem i czosnkiem.
Wlewam do gotujących się pulpetów,dorzucam posiekany koperek.Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Podaję z ryżem - część gotuję w osolonym wrzątku,a drugą część dodatkowo ze szczyptą kurkumy.Smacznego!!!

poniedziałek, 30 listopada 2015

Kasza jaglana zapiekana z jabłkami :)

Mmm...pyszności:) Ci,którzy jadaliby mięcho,tylko mięcho i jeszcze raz mięcho,tak jak to czyniłby mój mąż,chętnie dokładali sobie kolejną porcję.A więc musiało być pysznie i  w dodatku zdrowo.O zaletach spożywania kaszy jaglanej można poczytać np. tu (klik). Przepis znalazłam w książeczce "Kasze polska specjalność"i nieznacznie go zmodyfikowałam.


1 szk.suchej kaszy jaglanej
4 - 5 dużych jabłek
2 łyżki cukru
skórka pomarańczowa
szczypta cynamonu
rodzynki
wiórki kokosowe do posypania wierzchu
olej kokosowy lub masło
szczypta kurkumy do gotowania kaszy - opcjonalnie
śmietana lub jogurt naturalny do podania


Obrane jabłka kroję w kostkę i rozgotowuję z cukrem i cynamonem.Mogą się rozgotować zupełnie lub pozostać w kostkach,ale powinny być miękkie.Dodaję skórkę pom.i rodzynki.
W rondlu zagotowuję wodę i do wrzącej wrzucam przelaną na sitku kaszę,zagotowuję,a po minucie gotowania odcedzam i zalewam nowym wrzątkiem,dzięki czemu kasza nie będzie gorzka,pod koniec dosypuję szczyptę kurkumy-dla zdrowia i koloru :)dalej gotuję wg.przepisu na opakowaniu.
Odcedzam kaszę i układam ją warstwami na przemian z masą jabłeczną.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Wierzch zapiekanki posypuję wiórkami i układam na nim wiórki oleju kokosowego,można nim również posmarować naczynie do zapiekania.
Piekę ok.30 min.aż do zezłocenia wierzchu.
Podaję z jogurtem naturalnym. Smacznego!!!

czwartek, 19 listopada 2015

Zupa - krem dyniowo - selerowa :)

Ostatni woreczek dyniowego puree z poprzedniego roku utonął w zupie w towarzystwie selera tworząc całkiem zgrany duet.Zapraszam na szybką jesienną zupę-krem,na którą inspirację znalazłam tu(klik) :)


45 dkg puree dyniowego
25-30 dkg obranego selera bulwiastego
1 ząbek czosnku
1 cebula
sól,pieprz
szczypta gałki muszkatołowej do smaku
trochę śmietany
pestki z dyni do posypania na talerzu
oliwa do podsmażenia



Na rozgrzanej w garnku oliwie podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę i posiekany czosnek,dodaję starty na grubej tarce seler i lekko podsmażam. 
Dolewam odrobinę wody,tyle,by warzywa się nie przypalały i gotuję na małym ogniu.
Dodaję puree z dyni i ponownie dolewam wody tyle,by otrzymać wymaganą konsystencję kremu.
Po krótkim gotowaniu miksuję zupę,by seler nabrał kremowej konsystencji,doprawiam solą,pieprzem i gałką oraz odrobiną śmietany.
Gotową zupę przelewam do miseczek,środek dekoruję kleksem śmietany oraz pestkami dyni.Smacznego!!!

niedziela, 15 listopada 2015

Zapiekane roladki naleśnikowe z twarogowo-budyniowym farszem :)

Czy dzieci mogą nie lubić naleśników? Dopóki nie zaserwowałam naleśników po raz pierwszy mojemu synowi,myślałam,że nie,że każdy małolat zjada je ze smakiem i woła o dokładkę.Ja w dzieciństwie bardzo lubiłam naleśniki mojej Mamy,oczywiście najlepsze na świecie.Niestety okazało się,że mój syn genu naleśnikożercy nie odziedziczył i na naleśniki kręcił nosem.Ale...te dzisiejsze zjadł,pochwalił smak i nie wybrzydzał-yesss:)
Zapraszam na puszyste,niezbyt słodkie naleśniki na deser,kolację,lekki obiad...



     ciasto naleśnikowe:

500 ml mleka
22 dkg mąki - użyłam typ 500 do naleśników
40 ml likieru pomarańczowego - można dać rum(alkohol wyparuje podczas smażenia zostawiając smak)
3 jajka
olej kokosowy do smażenia

  farsz:

1,5 opakowania budyniu waniliowego - użyłam bez dodatku cukru
300 ml mleka
10 dkg cukru
30 dkg twarogu - u mnie półtłusty
50 ml soku z cytryny
3 żółtka
3 dkg rodzynek
wiórki kokosowe do posypania - opcjonalnie



Wszystkie składniki na naleśniki,poza tłuszczem,dokładnie mieszam trzepaczką do piany i odstawiam na godzinę.
Po tym czasie smażę cieniutkie naleśniki na rozgrzanej patelni natłuszczonej olejem kokosowym.
W zimnym mleku rozpuszczam cukier i mieszam z proszkiem budyniowym,gotuję na wolnym ogniu,aż do uzyskania gładkiej masy,odstawiam do ostudzenia.
Twaróg przepuszczam przez maszynkę,dodaję go zimnego budyniu,dolewam sok z cytryny i żółtka.Całość mieszam do połączenia składników,na koniec dorzucam rodzynki.
Naleśniki smaruję farszem-nakładam farsz na cały płat-zwijam w rulonik i kroję na 3-4 kawałki i układam w naczyniu do zapiekania ślimaczkiem do góry.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Na wierzch układam nieco oleju kokosowego i posypuję wiórkami.
Wstawiam do nagrzanego piekarnika na 15 minut,podaję gorące tuż po wyjęciu.Smacznego!!!


Biorę udział w konkursie "Dlaczego wybieracie zdrową słodycz"organizowanym przez obserwowany przeze mnie blog Candy Pandas - klik

poniedziałek, 9 listopada 2015

Pasta jajeczna z selerem naciowym :)

Witam w poniedziałkowy jesienny poranek i zapraszam na pyszna pastę z jajek z dodatkiem selera naciowego.Dla mnie to bardzo trafione połączenie,a jaka jest Wasza opinia?


5 - 6 jajek ugotowanych na twardo
1 łodyżka selera naciowego
trochę koperku
trochę szczypiorku
musztarda Dijon do smaku - można pominąć
szczypta słodkiej papryki
pieprz
majonez


Jajka siekam drobno,z selera usuwam włókienka,jeśli się pojawiają,kroję na półkrążki,a następnie na mniejsze kawałeczki i mieszam z jajkami,dodaję posiekany koperek i szczypiorek,doprawiam musztardą i przyprawami,mieszam z majonezem i odstawiam do lodówki,żeby smaki się przegryzły.Smakuje znakomicie z domowej roboty chlebkiem.Smacznego!!!

czwartek, 5 listopada 2015

Zupa z pulpetami i smażonymi ziemniakami :)

Popularne składniki oraz prostota wykonania,a do tego,jak się okazało,wyjątkowy smak,to atuty tej zupy.Moim domownikom smakowała tak bardzo,że wszyscy powędrowaliśmy po dokładki.Na pewno ją powtórzę.


     pulpety:

30 dkg mielonego - użyłam z indyka
1 jajko
2 łyżki startego parmezanu
szczypta gałki muszkatołowej
sól i pieprz
ostra papryka
odrobina mąki do obtoczenia pulpetów - użyłam jasnej orkiszowej

  zupa:

1 bardzo mała cukinia lub kawałek dużej
ok.10 małych ziemniaczków
1,5 l bulionu drobiowego
1 duży pomidor - użyłam malinowego
1 cebula
1 ząbek czosnku
pół łyżeczki lubczyku
ok.pół szkl.śmietany
1 żółtko
trochę masła do smażenia
sporo świeżego posiekanego koperku

Cukinię obieram i ścieram na grubej tarce,pomidora kroję w grubszą kostkę i wrzucam do garnka,zalewam bulionem i gotuję przez chwilę.
Obrane ziemniaki kroję w grubsze plastry i podsmażam na złoto na maśle,pod koniec dodaję pokrojoną w półkrążki cebulę,aby się lekko zezłociła.
Składniki na pulpety łączę razem i formuję małe kuleczki,które obtaczam w mące i wrzucam do gotującego się bulionu.
Następnie dodaję smażone ziemniaki z cebulką oraz przyprawy i przeciśnięty przez praskę czosnek.
Śmietanę mieszam z żółtkiem i wlewam do zupy ciągle mieszając,dosypuję koperek.Zupa gotowa,na talerzu można dodatkowo posypać koperkiem.Smacznego!!!

Jesienne zupy Zupa na jesień - edycja 2

sobota, 31 października 2015

Ciasto z puree dyniowym i żurawiną :)

Jesień już wkroczyła pełną parą.Mgły,deszcz i coraz krótsze dnie niestety nie wpływają dobrze na mój nastrój,dlatego muszę się jakoś"ratować",by nie dopadł mnie dołek emocjonalny.Najchętniej zapadłabym w sen,tak jak misie i obudziła się na wiosnę:)A ponieważ moja zachcianka nie może się spełnić postanowiłam poprawić sobie nastrój ciastem dyniowym.Taka domowa słodkość zawsze poprawia humor.Przepis z moimi zmianami pochodzi z gazetki "Ciasta".


4 jajka
200 ml cukru
200 ml oleju
250 ml puree z dynii czyli ok.1 szkl.
2 szkl.mąki - używam 1 szkl.mąki owsianej razowej i 1 pszennej zwykłej lub pół na pół owsianej razowej i orkiszowej razowej
1 płaska łyżeczka proszku
1 płaska łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru
1/4 łyżeczki gałki muszkat.
suszona żurawina
cukier puder do posypania


Wszystkie suche składniki mieszam,dodaję żurawinę.
Osobno ucieram jajka z cukrem,dodaję puree następnie dolewam olej i mieszam łyżką.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Formę keksową wykładam papierem do pieczenia.
Suche składniki powoli wsypuję do mokrych i całość mieszam drewnianą łyżką,nie długo,tylko by składniki się połączyły.
Masę wylewam do formy i piekę 50-60 min.do suchego patyczka.
Ostudzone ciasto posypuję cukrem pudrem.Smacznego!!!

Sposób na dynię 2015 Jesienne słodkości! Sposób na dynię 2015

niedziela, 25 października 2015

Chleb orkiszowy z ziarnami na drożdżach :)

Chleb orkiszowy do którego często wracam. Bardzo szybko wyrasta,dzięki czemu nawet dodając do tego czas pieczenia,można pokusić się o upieczenie go na śniadanie. Przepis pochodzi z tej strony (klik).Zapraszam:)


50 dkg mąki orkiszowej jasnej 
38 - 40 dkg wody
9 dkg ulubionych ziaren - u mnie słonecznik w przeważającej części,siemię i sezam
sól - ja używam mało soli i daję ok.1 łyżeczki
3 dkg świeżych drożdży + 1 łyżeczka płynnego miodu(można zastąpić cukrem) + 2 - 3 łyżki letniej wody = wymieszać na zaczyn
olej i otręby do wysypania formy


Składniki na zaczyn mieszam razem.
Do miski z mąką dodaję ziarna,sól,zaczyn oraz wodę.
Ciasto powinno być dość luźne,mimo to proponuję na poaczątek dodać 38 dkg wody,a w razie potrzeby dolać resztę.
Całość mieszam drewnianą łyżką,miskę przykrywam folią spożywczą i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 30 min.
Piekarnik nagrzewam do 220 stopni.
Formę keksową smaruję olejem i obsypuję otrębami,wykładam do niej ciasto.
Formę owijam folią i zostawiam ciasto ponownie do wyrośnięcia na ok.10-15 min.-bardzo szybko rośnie więc trzeba pilnować,by nie przykeliło się do folii,bo wtedy chleb jest nieco mniej puszysty. U mnie często ponowne wyrastanie trwa sporo krócej.
Wyrośnięte ciasto wkładam do nagrzanego piekarnika na 10 min.następnie zmniejszam temp.do 200 stopni i piekę kolejne 30 min.Można ostatnie minuty dopiec bez formy.
Chleb jest gotowy,gdy postukany od spodu wydaje głuchy odgłos.Pysznie smakuje z domowej roboty pastami,np z tą (klik).Smacznego!!!

wtorek, 20 października 2015

Pastitsio :)

Pastitsio to nic innego,jak grecka odmiana znanej włoskiej lasagne.A skoro lasagne jest przez małolata wymieniana,jako danie do tzw.częstego powtarzania,to chciałam spróbować pastitsio w zamian.Uff...posmakowało.Zapraszam i polecam:)


1 cebula
2 ząbki czosnku
40 - 50 dkg mielonego - jak zwykle u mnie był to indyk,choć powinna być baranina
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka mielonego kminu
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka tymianku
1 listek laurowy
175 ml czerwonego wina(opcjonalnie) - pominęłam,jednak by masa nie była zbyt sucha dodałam wodę,może być też bulion
40 dkg krojonych pomidorów z puszki
30 dkg suchego drobnego makaronu
sól i pieprz
1 duży pomidor
świeża kolendra - zastąpiłam natką pietruszki
olej do smażenia

   sos serowy:

po 2,5 dkg masła i mąki
300 ml mleka
10 dkg sera feta
2 jajka
trochę parmezanu startego na tarce lub innego sera - u mnie starty czedar
odrobina gałki muszkatołowej
pieprz
sól opcjonalnie

Na rozgrzanym oleju smażę posiekaną w kostkę cebulę,po chwili dodaję przeciśnięty czosnek i podsmażam przez minutę.Dodaję mięso i smażę do lekkiego przyrumienienia,mieszam,by rozbić tworzące się grudki.
Dodaję przyprawy i suszone zioła i duszę 2 min.,dolewam 175 ml wody(zamiast wina),dodaję krojone pomidorki z puszki i duszę pod przykryciem ok.45 min.
W międzyczasie nagrzewam piekarnik do 180 stopni.
W osolonym wrzątku gotuję makaron o 2 min,krócej niż podane na opakowaniu.
W rondlu ropuszczam masło,dodaję mąkę i mieszam lekko podsmażając.Zdejmuję z ognia i stopniowo dolewam mleko cały czas mieszając,by powstał jednolity krem,wtedy ponownie stawiam rondel na ogniu i mieszając gotuję do zgęstnienia.Ponownie zdejmuję z ognia,dodaję rozbełtane jajka,gałkę muszkat.oraz pieprz.
Ugotowany,odcedzony makaron mieszam z mięsem,wykładam do naczynia żaroodpornego,polewam sosem,a na wierzch kładę plastry pomidora.
Zapiekam 40 min.Smacznego!!!





czwartek, 8 października 2015

Zapiekanka rybno-ziemniaczana :)

Zapraszam na rybę zapiekaną pod ziemniaczaną kołderką,z przysmażoną na złoto cebulką,świeżą pietruszką...Pysznie po prostu:)


2 cebule
ok.40 dkg filetów ulubionej ryby - u mnie dorsz
ok.50 dkg ziemniaków
400 ml mleka
150 ml śmietany
żółty ser stary na tarce
rozmaryn
1 - 2 listki laurowe
2 ząbki czosnku
szczypta gałki muszkatołowej
olej do smażenia
sól,pieprz
świeża natka pietruszki


Na rozgrzanym oleju smażę cebule pokrojone w półkrążki na złoto z dodatkiem rozmarynu,na koniec dorzucam posiekany czosnek.
Do rondla wlewam mleko,dodaję rybę,szczyptę gałki,listki laurowe i całość gotuję ok.5 min.na wolnym ogniu od momentu,gdy mleko zacznie wrzeć.Po tym czasie rybę wyjmuję łyżką cedzakową,zostawiam 100 ml mleka na później.
Ziemniaki obieram i lekko podgotowuję(nie mogą się rozpadać) w osolonej wodzie,odcedzam i kroję w ok.0,5 cm plastry.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Część plastrów ziemniaków układam w naczyniu żaroodpornym,na nie daję rybę i kolejną warstwę ziemniaków,podsmażone cebule,śmietanę mieszam ze 100 ml mleka od gotowania ryby i wylewam na wierzch,posypuję żółtym serem i zapiekam ok.30 min.aż ser się przyrumieni,a ziemniaki będą zupełnie miękkie.Przed podaniem posypuję natką pietruszki.Zapiekankę podaję z surówką z sałaty lodowej klik.Smacznego!!!




niedziela, 4 października 2015

Crumble z jabłkami i sosem custard :)

Crumble,popularny brytyjski deser,zamiast pysznej szarlotki.Zapraszam,bo choć szarlotka jest w Polsce bardziej znana i częściej gości na naszych stołach,to crumble jabłkowe,przynajmniej mnie kojarzy się z jesienią dlatego pozwoliłam sobie na taką małą odmianę:)


65 dkg kwaskowych jabłek - waga po oczyszczeniu z gniazd nasiennych i obraniu,jabłka powinny być takie,które rozpadną się podczas zapiekania np.antonówki
10 dkg cukru kryształu - mniejsza część do jabłek,większa do kruszonki
2 łyżeczki cynamonu
17,5 dkg mąki - użyłam pszennej i jasnej orkiszowej w nierównych proporcjach
8,5 dkg masła
trochę cukru do posypania wierzchu

    sos custard:

300 ml mleka
2 żółtka
1 łyżka curku
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub ziarenka z połowy laski wanilii
1 łyżeczka mąki kukyrydzianej


Żółtka do sosu ucieram z cukrem,wanilią i mąką kukurydzianą.
Mleko podgrzewam,by było gorące,ale nie zaczęło się gotować.
Powoli wlewam mleko do utarych żółtek cały czas miksując,następnie całość stawiam na wolnym ogniu i mieszając,by się nie przypaliło,gotuję,aż masa zacznie gęstnieć.Gotowy sos zdejmuję z ognia i nakrywam folią spożywczą,tak by folia dotykała wierzchu sosu,zapobiegnie to powstaniu "kożucha"na powierzchni.
Jabłka kroję na ćwiartki,a te na plastry,mieszam z cukrem i 1 łyżeczką cynamonu,mieszam,by jabłka otoczyły się cukrem.
W misce mieszam masło z mąką,większą częścią cukru i pozostałym cynamonem,aż do uzyskania efektu kruszonki.
Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.
Jabłka wykładam do naczynia żaroodpornego,wierzch posypuję kruszonką i cukrem i zapiekam ok.35 min.aż wierzch ładnie się przyrumieni.
Jabłko z cynamonem 2015Podaję na ciepło z sosem custard.Smacznego!!!

wtorek, 29 września 2015

Zapiekanka makaronowa z klopsikami :)

Coraz częściej sięgam po przepisy na zapiekanki,bo choć są czasochłonne pod względem pieczenia,to zazwyczaj samo przygotowanie nie zajmuje aż tak dużo czasu,którego mnie wciąż brakuje.Czyżby doba dla mnie stała się krótsza? Jestem zorganizowaną osobą,ale po pracy wszystko robię w pośpiechu,jeśli nie chcę mieć zaległości...ech...
A zapiekankę polecam:)


    na klopsiki:
50 dkg mielonego - ja tradycyjnie użyłam z indyka
1 jajko
sól i pieprz do smaku
odrobina suszonego tymianku
trochę słodkiej papryki w proszku
świeża natka pietruszki
spora garść płatków owsianych
1 - 2 ząbki czosnku - przeciskam przez praskę
trochę mąki do panierowania - użyłam jasnej orkiszowej

Wszyskie składniki mieszam w misce,doprawiam do smaku,formuję niewielki klopsiki i wrzucam do gotującej się wody na ok.15-20 min.

makaron - ilość"na oko"wg.zapotrzebowania,ja użyłam kilka różnych gatunków,by wykorzystać końcówki z opakowań
6 - 7 większych pieczarek
kilka cebulek dymek ze szczypiorem
kilka pomidorków koktajlowych - kroję na połówki
4 połówki marynowanej papryki - kroję w większą kostkę
1 jajko
starty na tarce żółty ser - ilość wg.upodobań
trochę śmietany
pieprz
sól - opcjonalnie

Makaron gotuję al dente,
Pieczarki kroję w  plasterki i odparowuję na suchej patelni,szczypiorek i cebulki siekam.
Jajko,ser i śmietanę mieszam dokładnie,dodaję pieprz i mieszam z odcedzonym makaronem i resztą dodatków,wykładam do naczynia żaroodpornego.
Na wierzchu układam klopsiki,można dodatkowo posypać serem.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Wkładam zapiekankę i piekę ok.30 min.Najsmaczniejsza tuż po wyjęciu z piekarnika.Smacznego!!!

środa, 23 września 2015

Kostka alpejska :)

Powiem Wam,że bardzo mi smutno z tego powodu,że to ciasto jest tak pyszne:( Mój M. wchodząc do kuchni wracał z kawałkiem ciasta na talerzyku,przez co uszczuplił jego zasoby tak znacząco,że mnie dane było zjeść tylko 3 kawałeczki.Ech...trzeba będzie powtórzyć ten wypiek,na który przepis znalazłam w "Gotuj krok po kroku"nieznacznie go modyfikując.


4 jajka
4 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 szkl.cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 puszka masy krówkowej
10 dkg masła
kilka bez - moje niestety rozpuściły się w masie i na drugi dzień niewiele z nich zostało
45 - 50 dkg śmietany do ubicia - wcześniej dobrze ją schłodzić


Białka ubijam na sztywno,dodaję cukier,następnie po jednym żółtku i miksuję.
Dodaję przesiane przez sitko suche składniki i całość mieszam szpatułką.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Formę wykładam papierem do pieczenia,wylewam na nią masę i piekę 20 min.do suchego patyczka.
Studzę na kratce usuwając wcześniej papier do pieczenia.
Masło ucieram z masą krówkową i wykładam na ciasto,wrzucam na wierzch pokruszone bezy.
Schłodzoną śmietanę ubijam i wykładam na wierzch.Ciasto wkładam do lodówki na kilka godzin,najlepiej na całą noc.
Przed podaniem całość lekko posypuję kakao.Smacznego!!!




niedziela, 20 września 2015

Zupa-krem z selera :)

Zaskoczyła nas swoim smakiem-delikatnym,lekko słodkim,a tym którzy nie znali składników dała do myślenia.Seler nadał subtelnej nutki,dlatego nawet ci,którzy za nim nie przepadają,mogliby pokusić się o spróbowanie choćby małej ilości.Mój mąż lubi konkretne,treściwe zupy więc widząc tą stwierdził,że jest to coś w stylu grochowej,a gdy spróbował to nie mógł zgadnąć,co kryje się w środku,ale zdecydowanie stwierdził,że zupa jest pyszna i chętnie zje ją ponownie.


1 spory seler korzeniowy
2 średnie marchewki
1 pietruszka
1 cebula
3 średnie ziemniaki
1,2 - 1,5 l wody
śmietana
świeża natka pietruszki
sól i pieprz do smaku
1 - 2 ząbki czosnku do smaku,czosnek nie powinien być wyraźnie wyczuwalny
masło do podsmażenia



Obrane i umyte warzywa kroję w kostkę i lekko podsmażam w garnku na maśle.
Zalewam wodą i gotuję do miękkości.
Następnie całość blenduję,dorzucam natkę pietruszki,doprawiam solą i pieprzem oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Dolewam trochę śmietany,a resztą dekoruję zupę w miseczkach.Smacznego!!!


wtorek, 15 września 2015

Oszukany shepard's pie :)

Shepard's pie to mięsno - ziemniaczana zapiekanka pasterska,w której masę mięsną stanowi jagnięcina.Ja przygotowałam wersję wg.własnego gustu,czyli z indykiem dlatego też przyznaję się do małego"oszustwa":)


50 dkg mielonego mięsa z indyka - wg.oryginału powinna być jagnięcina
400 ml bulionu drobiowego
70 dkg ziemniaków
1 cebula
2 marchewki
1 łodyżka selera naciowego
2 ząbki czosnku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 kopiata łyżka mąki
1 łyżeczka sosu worczester
1 bouquet garni - związane razem listki laurowe,tymianek i natka pietruszki
2 łyżki masła
2 łyżki mleka
oliwa do smażenia
sól i pieprz

Na patelni rozgrzewam oliwę i smażę na niej marchewki w kostkę,cebulę w kostk ei seler w pólplastrach,na konieć dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek,mieszam przez chwilę i całość zestawiam z ognia.Następnie na tłuszczu smażę mięso,dodaję mąkę,bulion,sos worczester,bouquet garni,sól i pieprz oraz podduszone wcześniej warzywa i duszę bez przykrycia ok.1,5 godziny,aż niemalże cały bulion wyparuje.Usuwam bouquet garni.W międzyczasie gotuję ziemniaki,odcedzam,dodaję sól,masło i ugniatam tłuczkiem stopniowo dolewając mleko.Piekarnik nagrzewam do 200 stopni.Mięso wykładam do naczynia żaroodpornego,na wierzch daję masę ziemniaczaną ugniatając widelcem.Zapiekam do przepieczenia wierzchu ok.30 min.Najelpiej smakuje od razu po zapieczeniu.Smacznego!!!


niedziela, 6 września 2015

Ciasto z pasternakiem :)

"Najlepsze ciasto,jakie upiekłaś"stwierdziło moje dziecko - czy mam coś jeszcze dodać? :) Chyba tylko to,że piekłam w tortownicy o średnicy 20 cm i musiałam je dopiekać,zatem polecam nieco większą formę.Mimo dość sporej ilości substancji słodzących ciasto nie jest za słodkie,konsystencją przypomina takie na bazie bananów.Polecam:)


30 dkg pasternaku
100ml soku jabłkowego
2 łyżki syropu klonowego lub golden syrop
27,5 dkg mąki samorosnącej - kliknij po domowy sposób taką mąkę 
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka cynamonu
17,5 dkg masła
15 dkg cukru
po 10 dkg suszonych daktyli i orzechów pekan


Pasternak kroję w kostkę,zalewam sokiem jabłkowym i duszę na wolnym ogniu,aż zmięknie(trzeba pilnować,bo szybko się przypala).Jeśli zostało dużo soku,to trzeba odsączyć zostawiając 1 łyżkę,jeśli cały płyn się wygotował,to do ostudzonego pasternaku dodać 1 łyżkę soku jabłkowego oraz 2 łyżki syropu klonowego i zblendować.
Mąkę łączę z proszkiem i cynamonem.
Masło ucieram z cukrem,następnie dodaję mąkę z dodatkami,zblendowany pasternak,całość mieszam,dodaję posiekane daktyle i orzechy i ponownie mieszam do połączenia składników.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.Formę (proponuję 24 cm,w mniejszej trzeba dłużej piec) wykładam papierem do pieczenia,przekładam ciasto,jest dość gęste i piekę ok.35 min.do suchego patyczka.Ja w swojej tortownicy 20 cm.dopiekałam kolejne 15 min. i mimo że patyczek wyciągałam suchy,to po rozkrojeniu ciasto było lekko kleiste,choć upieczone.Smacznego!!!






środa, 2 września 2015

Sos pomidorowy z chili :)

Ostry sos pomidorowy z dodatkiem papryczek chili idealnie nadaje się do domowych burgerów,warzywnych placuszków,kanapek,makaronu,ryżu...w zasadzie jest wszechstronnego użytku:) A patrząc na zdjęcia poniżej powiedzcie mi Kochani,jakim programem obrobić zdjęcia,by wyrównać kolor tła?Moment,kiedy będę zadowolona ze swoich zdjęć,chyba nie nastąpi buuu...


    bardzo mała porcja,jak na zdjęciu powyżej

38 - 40 dkg pomidorów
2 papryczki chili - użyłam takich,jak na zdj.
1 jabłko
2 cm imbiru
2 ząbki czosnku
2 łyżki sosu worczester
5 łyżek octu jabłkowego
3 łyżki cukru


Pomidory kroję na pół,jeśli używamy dużych,to obieramy ze skórki i kroimy na kawałki.
Z papryczek usuwam nasionka i kroję w półplastry.
Jabłko kroję w kostkę.
Czosnek przeciskam przez praskę,a obrany imbir ścieram na tarce.
Wszystkie składniki umieszczam w rondlu i gotuję,aż cukier się rozpuści,następnie blenduję i kontynuuję gotowanie jeszcze przez chwilę,aż sos zacznie nieco gęstnieć.
Zdejmuję z ognia,a ostudzony przecieram przez sitko i sos gotowy.Smacznego!!!

Na ostro Warzywa psiankowate 2015 Pora na pomidora!

niedziela, 30 sierpnia 2015

Orkiszowe muffinki z marmoladą :)

Bardzo lekkie,puszyste muffinki na bazie ciasta z dodatkiem marmolady.Zachowują świeżość na drugi dzień,jeśli coś zostanie z tej niewielkiej ilości 12 sztuk.Idealnie smakują z kubkiem mleka.Zapraszam:)


5 dkg mąki orkiszowej pełnoziarnistej
15 dkg mąki orkiszowej zwykłej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
15 dkg cukru
15 dkg marmolady,może zawierać kawałki owoców - ja użyłam pomarańczowej
150 ml mleka
10 dkg masła
2 jajka
płatki migdałowe do posypania wierzchu


Wszystkie suche składniki czyli obie mąki,cukier i proszek umieszczam w misce.
W rondelku rozpuszczam masło i marmoladę,mieszam i lekko studzę
Jajka mieszam z mlekiem,dolewam do niego masę z marmolady i masła,mieszam i całość przelewam do miski z suchymi składnikami.Po wymieszaniu masę nakładam do 12 foremek na muffinki,wierzch posypuję płatkami migdałowymi.
Piekarnik nagrzewam do 200 stopni i piekę 25-30 min do suchego patyczka.Studzę na kratce.Smacznego!!!