Połączenie orzechowego ciasta z malinowym kremem bardzo przypadło mi do gustu.Smak zaskakuje i trudno doszukać się co zawiera ciasto,jeśli nie zna się składu.Minusem jest bardzo mała ilość,jaką otrzymuje się w efekcie.
porcja na 2 formy 20/20
25 dkg serka ricotta
1,5-2 łyżki dżemu z malin
22,5 dkg mielonych orzechów włoskich
4 średnie jajka
15 dkg cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
15 dkg malin do dekoracji-ja zamieniłam je na cukrowe motylki :)
Miksuję ricottę z dżemem i odstawiam do lodówki,żeby lekko stężała.Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.Żółtka ubijam z cukrem do białości,w osobnej misce ubijam pianę na sztywno i stopniowo dodaję ją do żółtek,mieszam lekko,a następnie dodaję zmielone orzechy i łyżeczkę proszku.Piekłam ciasto na blasze o wymiarach 23/35 wyłożonej papierem przez 20-25 min.do suchego patyczka,a po upieczeniu przekroiłam je na pół z szerokości,tak jakbym kroiła kromkę chleba do złożenia.Powstały wówczas 2 małe blaty,dając w efekcie ok.6 kawałków ciasta.Przekładam je serowym kremem,trochę odkładam do posmarowania wierzchu i dekoruję motylkami lub zgodnie z przepisem malinami.Ciasto jest bardzo miękkie i wilgotne od kremu.Przechowuję w lodówce.Smacznego!!!
Co tu dużo pisać - bossskie! :-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda super:)
OdpowiedzUsuńPyszne, delikatny krem i orzechowe ciasto, mniam ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto, ten krem malinowy bardzo mi sie podoba :-)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne :) zdjęcie piękne :D
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i ciasto słodziutko wygląda :))
OdpowiedzUsuńMniam, zjadła bym kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń