Po spróbowaniu ryby na ostro,która bardzo nam smakowała,postanowiliśmy,że piątkowe obiady rezerwujemy dla dań rybnych-dziś dorsz w wersji mniej pikantnej,ale z wyrazistym smakiem papryki,pomidorów,przełamane smakiem wytrawnego wina.
35-40 dkg dorsza - u mnie mrożone filety
1,5 czerwonej papryki
1,5 pomarańczowej papryki
1 cebula
1 ząbek czosnku
1/4 łyżeczki suszonych płatków chili
1 łyżeczka słodkiej papryki
60 ml białego wytrawnego wina
kilka pomidorków koktajlowych
1 łyżka koncentratu pomidorowego
natka pietruszki
oliwa do smażenia
Papryki kroję na ćwiartki,oczyszczam z pestek i grilluję(na najwyższej mocy)skórką do góry,aż ściemnieje.Następnie wrzucam je do woreczka foliowego,a jak ostygną zdejmuję skórkę i kroję papryki na paski.Na głebokiej patelni rozgrzewam oliwę,dorzucam pokrojoną w kostkę cebulę,a jak będzie szklista dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek,paprykę w proszku,płatki chili,podsmażam minutkę i dolewam wino,po chwili dodaję rybę,pomidorki,koncentrat i duszę,aż ryba będzie miękka.Na koniec dodaję posiekaną natkę pietruszki.Smacznego!!!
pysznie wygląda, bardzo lubię ryby:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja do tej pory znałam niewiele sposobów na rybkę,a okazuje się,że jest wiele możliwości,dlatego coraz częściej będę po nią sięgać:)
Usuńto dobrze, będę podpatrywać:) ja zazwyczaj rzucam rybkę na grilla albo do parowaru, najbardziej lubię pstrąga:)
UsuńHaha,ja robiłam podobnie,z tym,że ja wrzucałam rybkę na patelnię i smażyłam ewentualnie robiłam "po grecku",dopiero teraz próbując nowych smaków odkrywam ile fajnych dań można zrobić z ryb.A pstrąga z piekarnika z czosnkiem i pietruszką lubię bardzo:)
UsuńDorsz to jedna z moich ulubionych ryb. W takiej warzywnej wersji też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńoo, tak ryba wcale nie musi być nudna ;)
OdpowiedzUsuńa ten dorszyk pycha:)
pysznie przyrządzona rybka :) żałuję że nie mam grilla ;/
OdpowiedzUsuńZazdroszczę piątkowej tradycji! Też zamierzam ją u nas wprowadzić, mam nadzieję, ze się uda :)
OdpowiedzUsuńOch nie ma czego zazdrościć:)takie są plany,żeby jeść więcej ryb,bo zdecydowanie nasza dieta była do tej pory w nie uboga,a piątek to dobry dzień na rybkę.Powodem było to,że zbyt mało pomysłów miałam na rybkę,a smażona w panierce trochę się nam przejadła:)Musimy się spotkać,bo widzę,że tematów do rozmów nam nie zabraknie:)
Usuń