Bardzo delikatne placuszki na które miałam ochotę od dawna-z dzieciństwa pamiętam twarogowe placuszki Mamy,a te troszkę mi je przypominają.Dobre na szybką przekąskę,gdy ma się ochotę na coś słodkiego.
25 dkg ricotty
10 dkg mąki
125 ml mleka
2 jajka-żółtka i białka osobno
szczypta soli
1 banan-moja inwencja,w oryginalnym przepisie,z którego skorzystałam są truskawki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
aromat waniliowy
1-2 łyżki cukru
olej do smażenia
puder do posypania
Ricottę,cukier i żółtka ucieram,dosypuję mąkę z proszkiem i szczyptą soli,następnie dolewam mleko i krótko miksuję.Ubijam pianę z białek i dodaję do masy wraz z pokrojonym w półplasterki bananem-mieszam drewnianą łyżką.Na rozgrzanym oleju smażę niewielkie placuszki.Gotowe posypuję cukrem pudrem.Smacznego!!!
Fajne te placuszki, z ricotty jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smacznie! Uwielbiam wszelkie placuszki, mogłabym jeść je na każdy posiłek :)
OdpowiedzUsuńMmm, brzmią smacznie. I dziś w lidlu kupiłam ricottę :D Mam zamiar zrobić sernik, ale może się skończy takimi plackami :)
OdpowiedzUsuńpyszne na śniadanko:)
OdpowiedzUsuńale pyszności, sama bym zjadła cały talerzyk ;-)
OdpowiedzUsuńTakim placuszkom to nikt się nie oprze :)
OdpowiedzUsuńśliczne placuszki :) z bananami musiały być pyszne :
OdpowiedzUsuńPlacuszki mam w planie odkąd spróbowałam ricotty w tarcie i się nią zachwyciłam:)
OdpowiedzUsuń